Nie miała zamiaru demaskować Majka, mimo że doskonale wiedziała, iż na piątek miał zaplanowane tylko dwa rutynowe spotkania rozliczeniowe z dostawcami, które nie były niczym ważnym i które bez problemu można było przełożyć na inny termin. Jednak skoro powiedział Lodzi, że nie może jechać na wycieczkę z powodów zawodowych, to jej moralnym obowiązkiem było przyjąć tę wersję jako oficjalną i nie podważać jego słów. A jednak to nie było normalne… Grupowy wyjazd do Kazimierza nad Wisłą, podobnie jak zeszłoroczna wycieczka do Nałęczowa, byłby dla Majka znakomitą okazją do spokojnej rozmowy sam na sam z Anią, do pobycia dłużej w jej towarzystwie i „nałapania słońca na cały rok”, jak sam to kiedyś ujął. Dlaczego celowo rezygnował z tej sposobności?
„Może to jakiś etap jego walki w trybie terapii?” – pomyślała. – „Tak, na pewno. A jednak to z jego strony będzie ogromne wyrzeczenie… oby tylko później tego nie żałował i nie cierpiał przez to jeszcze bardziej…”
Po zakończeniu połączenia z Lodzią, z którą umówiła się na środowe popołudnie, by w bezpośredniej rozmowie dograć ostatnie szczegóły planu wizyty Belgów, podniosła się z wersalki pana Szczepana i odłożywszy telefon na pusty stół, w zamyśleniu podeszła do okna.
„Muszę to uszanować” – pomyślała z ciężkim sercem, wpatrując się w poruszane wiatrem zielone gałęzie młodego jesionu, który rósł na podwórzu niedaleko jej okna. – „Nie będzie mu łatwo, bo taka okazja do pobycia przy niej zdarza się tylko raz albo dwa na rok… ale skoro taką podjął decyzję… Ech, mój biedaku kochany!” – westchnęła smutno. – „Widać, że walczysz, dzielnie stawiasz opór własnemu sercu… jak ja…”
Znów westchnęła, opierając się ramieniem o ścianę tuż przy wnęce pozbawionego firanek okna i zapatrując się tym razem w białe, postrzępione obłoczki bujające po pogodnym niebie. Wiadomość o tym, że Majk świadomie zrezygnował z wycieczki, na której bez cienia wątpliwości miałby okazję do dłuższego kontaktu ze swą ukochaną Anią, poruszyła ją głębiej, niż mogłaby się spodziewać. Wiedziała, jak wielką wagę miała ta decyzja i jak bolesne drugie dno kryło się pod tym z pozoru nieistotnym faktem. Tym bardziej, że nikt inny poza nią nie mógł w pełni odczytać jego ukrytego znaczenia. Nikt, nawet Lodzia, która co prawda znała pobieżnie historię nieszczęśliwego uczucia Majka do siostry Pabla, jednak nie mogła zdawać sobie sprawy z tego, do jakiego stopnia nadal kochał ją i cierpiał. Zwierzał się przecież w trybie terapii tylko jej, Izie, ona zaś w związku z tym czuła na sobie coś w rodzaju odpowiedzialności za jego stan psychiczny, który, jak podejrzewała po jego zachowaniu, ostatnio był bardzo niestabilny.
„Pomogę ci we wszystkim” – zapewniła go w myślach, wizualizując sobie w pamięci jego przygaszoną i zrezygnowaną twarz z czasów, gdy dla odreagowania emocji popijał brandy w gabinecie Anabelli. – „Będę przy tobie w tych ciężkich chwilach, obiecuję ci to… przysięgam. Zrobię wszystko, żebyś jak najmniej cierpiał… żebyś przetrwał to jakoś… mój ty biedny… kochany…”
Westchnęła smutno na wspomnienie jego słów, które rzucił z rozpaczą dokładnie rok temu, gdy po jednym ze spotkań z Belgami siedzieli razem w samochodzie i rozmawiali w trybie terapii. Elfiku… ja ją ciągle tak cholernie kocham!… Tak bardzo wtedy było jej go żal! Współczucie nakazało jej wówczas przytulić go i pogładzić po włosach, by poprzez ten spontaniczny gest przekazać mu swoje wsparcie, to zaś, jak sam potem przyznał, bardzo mu pomogło. Dziś, choć od kilku tygodni Majk znów ani słowem nie wspomniał o Ani, jego decyzja o dobrowolnym pozbawieniu się okruchów szczęścia, na które czekał przez długie miesiące, mówiła sama za siebie, zalewając serce Izy falą już nie tylko współczucia, ale też bezgranicznej, tkliwej czułości i gorącego, przenikającego ją na wskroś pragnienia niesienia mu pomocy. Tak, w tych trudnych chwilach powinna przy nim być… w imię terapii oraz przyjaźni… najprawdziwszej i najgłębszej przyjaźni, jaką w całym życiu dane jej było odczuwać kiedykolwiek i wobec kogokolwiek.
Gdybyż mogła wziąć na siebie jego ból! Nie wahałaby się ani chwili! Przypomniała sobie słowa Majka z nocnej rozmowy telefonicznej sprzed pół roku, kiedy to ona cierpiała na wieść o planowanych zaręczynach Michała i Sylwii.
Gdybym mógł wziąć to na siebie, to przysięgam ci, że wziąłbym. Ja jeszcze dużo mogę wytrzymać, już mi w pewnym sensie wszystko jedno. I gdybym mógł cię jakoś odciążyć… zabrać ci to cierpienie i samemu przez to przejść… za ciebie… gdybym wiedział, że dzięki temu tobie będzie lżej… to, do diabła, nie wahałbym się ani sekundy!
Wtedy te słowa tak bardzo jej pomogły! Tak bardzo, jakby Majk w jakiś metafizyczny sposób naprawdę wziął na siebie jej ówczesne cierpienie i odciążył jej duszę na długie tygodnie i miesiące – a właściwie na stałe, bo od tamtej pory o wiele lepiej radziła sobie z wszelkim bólem i brakiem nadziei. Teraz była jej kolej, aby pomóc mu nieść ten ciężki balast niespełnionego uczucia i trudnej walki o spokój w sercu. Taka była jej rola terapeutki… terapeutki i przyjaciółki, która obiecała mu, że nigdy nie zostawi go z tym samego, że zawsze przy nim będzie, by nieść mu pomoc i wsparcie. Przyjaciółki, która przychyliłaby mu nieba, gdyby tylko mogła.
(c.d.n.)

Poprzednie części:
Tom I
Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom II
Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Tom III
Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Tom IV
Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom V
Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom VI
Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXI (1)
Dalsze części:
Rozdział LXXI (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Tom VII
Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)