Anabella – Rozdział LXXVI (cz. 14)

– Z moim remontem nie ma pośpiechu – zapewniła ją spokojnie Iza. – Na razie dobrze mi się mieszka u pana Stasia, a Kacper wyjdzie dopiero jesienią, więc do tego czasu na pewno nie mam zamiaru nigdzie się wynosić. Poza tym mam sporo oszczędności i nadal zarabiam bardzo dobrze, wręcz coraz lepiej. Zdążę nazbierać i na to, i na to.

– Ten twój szef, jak widzę, ciągle obsypuje cię podwyżkami i premiami – zauważył Robert. – To mi wygląda na przemyślany program lojalnościowy. Musi bardzo cię doceniać i coś mi się wydaje, że po studiach nie będzie chciał cię puścić z firmy, co?

– Nie wiem, Robciu – pokręciła głową Iza, czując, jak znów, nie wiedzieć czemu, ściska jej się serce. – Zobaczymy, to jeszcze odległy śpiew przyszłości… A wracając do Agi – zmieniła skwapliwie temat – to przecież ona nie musi mieć luksusów, na początek wystarczą jej proste i niedrogie sprzęty… tyle że jakieś przecież musi mieć. Dlatego zostawcie to mnie, okej?

– Skoro tak nalegasz, to okej – zgodził się wesoło Robert. – Na razie i tak musimy postawić sam budynek, a wykończenie go i wyposażenie to najwcześniej koniec roku, a może dopiero przyszła wiosna. Co nie zmienia faktu, że liczy się plan i realna perspektywa jego realizacji.

– Zwłaszcza dla Agnieszki – przyznała Amelia.

– Tylko teraz jeszcze nic jej nie mówcie – zastrzegł Robert. – Dopóki rzecz nie wejdzie w fazę realizacji, nie ma co robić jej nadziei, bo w razie, nie daj Boże, jakiejś porażki i zmiany planów, przykro byłoby narazić ją na rozczarowanie.

– Racja – szepnęła Iza.

– Najpierw chcę mieć w ręce gotowy projekt i środki finansowe – dokończył stanowczo Robert. – Część mamy własnych, reszta pójdzie z kredytu… no ale kredyt też przecież trzeba załatwić. I potem jak najszybciej przystępujemy do realizacji, bo ja nie mam zamiaru się z tym patyczkować. Staniemy do roboty od czerwca, ja, Piotrek i tych trzech, którzy pracowali u nas w tamtym roku przy rozbudowie sklepu, do tego ekipa z ciężkim sprzętem do najtwardszych robót, a potem dekarze. Do zimy może uda się postawić pełny stan surowy plus instalacje i wtedy zaproponujemy Agnieszce zamieszkanie u nas. Ale nie wcześniej. Dobrze, dziewczyny?

– Tak jest, kochanie – skinęła głową Amelia.

– Nie piśniemy ani słowa – zapewniła go z uśmiechem Iza.

Pomysł Roberta, stanowiący zapowiedź niezwykłego, hojnego gestu względem pognębionej przez życie Agnieszki, napełnił jej serce wzruszeniem i w znaczący sposób podniósł ją na duchu. Kiedy jednak po kolacji udała się do swojego pokoju, by spakować walizkę na poranny powrót do Lublina i przygotować się do snu, jej myśli niepostrzeżenie skupiły się wokół Michała. A zatem był dziś w Korytkowie, tuż obok jej domu, w czasie, kiedy ona przebywała na chrzcinach u Agnieszki… Czy przyjechał w interesach lub w planowane odwiedziny do rodziców? A może raczej po to, żeby…

„Nie, to głupie!” – pomyślała stanowczo, żywym gestem wyklepując poduszkę i rozkładając na łóżku kołdrę. – „Nie przyjechał tu przecież tylko po to, żeby zobaczyć mnie! To wszystko, co mi wtedy mówił, to była ściema… ściema i jedno wielkie kłamstwo! On jest przecież taki sam jak jego ojciec. I jak matka!” – wzdrygnęła się na wspomnienie sprzeczki z Krzemińską i jej upokarzających słów. – „Oboje tacy podli, tacy zadufani w sobie… Z kogo miał brać przykład od wczesnego dzieciństwa? Ech… A Mela i Robi znowu pchają palce między drzwi!” – westchnęła z zafrasowaniem. – „Gdyby wiedzieli, z kim zadaje się Krzemiński… A ja niestety nie mogę im opowiedzieć o Krawczyku, bo jak mogłabym denerwować Melę w tym stanie? Ech, potworny klincz! Klincz, pat i jedna wielka rozpacz… Czy to się kiedyś wreszcie skończy?”

Z kolejnym westchnieniem usiadła na łóżku i sięgnęła po telefon. Wyświetlacz wskazywał godzinę dwudziestą drugą trzydzieści – i tyle. Pulpit powiadomień był całkowicie pusty. Dlaczego to ją tak bolało? Czego się spodziewała?

„Vic milczy” – pomyślała smutno, odkładając aparat na brzeg biurka i gasząc światło. – „Gdybym mogła wiedzieć, co u niego, jak się czuje… Boże, jakie to jest ciężkie! Zwłaszcza ten Misio… Był tu dzisiaj! Tak niedaleko, tylko kilkaset metrów ode mnie… Miałam odezwać się do niego, wystarczyłby jeden mały sms… Ale nie!” – pokręciła głową stanowczo, wsuwając się pod kołdrę i wtulając twarz w pachnącą świeżością poduszkę. – „Nie, nie odpowiem mu. To nie ma sensu… Ależ tu dzisiaj ciemno! Noc czarna jak smoła. Nawet nie ma jednego promyka księżyca…”

W jej pamięci odezwał się nagle odległy, ciepły głos, nieco zniekształcony przez linię telefoniczną, ale i tak w stu procentach rozpoznawalny. Powiedz mi jeszcze coś… Nie wpada ci tam przypadkiem do pokoju jakieś księżycowe światło?… Serce zabiło jej mocniej i ścisnęło się boleśnie. Nie, nie… nie myśleć o tym. Księżycowy blask jednak wcale nie wpływa na nią dobrze… Właściwie może to i lepiej, że noc jest dzisiaj ciemna?…

Źródło: pixabay.com

Poprzednie części:

Tom I

Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom II

Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Tom III

Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)

Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Tom IV

Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)

Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom V

Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)

Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom VI

Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)

Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Dalsze części:

Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Tom VII

Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)


Dodaj komentarz