– W każdym razie martwimy się o niego – podjęła smutno Lodzia, rozkładając na drugiej części blatu warzywa na sałatkę i sięgając po deskę do krojenia. – I dlatego chciałam cię zapytać, jak widzisz to ze swojej strony, właśnie w kontekście pracy.
– Bababa! – przerwał jej Edzio, wyciągając przed siebie rączkę z rozcapierzonymi paluszkami ubabranymi w resztkach banana. – Mama!
– Już wycieramy łapkę, kochanie – uśmiechnęła się Lodzia, sięgając po chusteczkę, by usunąć z rączki dziecka pozostałości po bananowej uczcie. – No, pokaż… o tak… i jeszcze z tej strony… Czyli mówisz, że Majk w pracy też zachowuje się dziwnie? – zwróciła się do Izy, kontynuując przerwaną myśl. – Mam na myśli to, że strzela fochy, zawiesza się, unosi bez powodu i ogólnie chodzi poirytowany?
– Właśnie tak – skinęła głową Iza, odkładając na bok obranego ziemniaka i zabierając się za następnego. – Ale to jego typowe zachowanie w takich razach. Po prostu chwilowo ma słabszy humor i tyle.
Choć sama nie była przekonana do tego, co mówi, instynktownie czuła, że musi w jakiś sposób usprawiedliwić Majka, za wszelką cenę zracjonalizować jego zachowanie. Wytłumaczyć go może nawet bardziej przed samą sobą niż przed Lodzią… Tylko po co? Czy to ze względu na odpowiedzialność, jaką czuła w związku z ich trwającą już od ponad roku terapią złamanych serc? Tak, niewątpliwie… to musiało być to. Ech… przeklęta terapia! Po co ona w ogóle się w to pakowała?…
– Hmm – mruknęła bez przekonania Lodzia, wyrzucając do śmietnika chusteczkę umazaną w bananowej papce i podając Edziowi kubeczek z sokiem jabłkowym. – Trzymaj, skarbie, popij sobie po tym bananku… A ja jednak myślę, Izunia, że tym razem u Majka to jest coś głębszego. Bo jak jeszcze dodać do tego to, co mówiła mi na jego temat moja teściowa…
Hałas otwieranych i zamykanych drzwi w przedpokoju, świadczący o tym, że do domu wrócił Pablo, znów nie pozwolił jej dokończyć wypowiedzi. Iza zwróciła uwagę, że jej błękitne oczy natychmiast rozbłysły jak dwie najjaśniejsze gwiazdy.
– Jestem, perełko! – dobiegł z przedpokoju wesoły głos Pabla. – Mmm, czuję jakieś apetyczne zapachy!
Jeszcze chwila i szeroko uśmiechnięty mężczyzna pojawił się w progu kuchni, ściągając z siebie w locie marynarkę od eleganckiego garnituru, w który był ubrany do pracy.
– O, cześć, Iza, fajnie cię widzieć! – ucieszył się na widok dziewczyny, która z uśmiechem skinęła mu głową, po czym podszedł do żony, objął ją ramieniem i czule ucałował na powitanie. – Chodź tu, gwiazdeczko, daj buziaka swojemu bandziorowi. Potraktuję to jako apéritif. A niech to, ależ jestem głodny! Na szczęście widzę, że nasze dzielne dziewczyny nie próżnują i szykują nam tu coś pysznego!
– Tata! – zakrzyknął tymczasem radośnie Edzio, uderzając z entuzjazmem obydwiema rączkami w blat krzesełka do karmienia. – Tata, tata!
– Hej, mały łapserdaku! – zaśmiał się Pablo, rzucając marynarkę na krzesło i schylając się, by wyjąć dziecko z krzesełka. – No, chodź do taty. Jak tam, byłeś dzisiaj grzeczny?
– Siadaj już w pokoju przy stole, bandziorku, zaraz będzie zupa – zapowiedziała mu Lodzia. – Iza, wstaw ziemniaki na gaz w tym garnku, okej? Ugotują się w międzyczasie. Ja podam pomidorówkę. Edik też dostanie swoją zupkę, bo na razie zjadł tylko pół banana.
– Bababa – zgodził się Edzio, patrząc z dumą na ojca.
– Jadłeś banana, tak? – zaśmiał się wyraźnie rozbawiony tą wiadomością Pablo. – Ech, ty bananowy potworze!… Zabrać go do salonu, kochanie? – zerknął pytająco na Lodzię.
– Tak, ale razem z krzesełkiem – skinęła głową. – Będzie jadł z nami. O, dziękuję, Izunia – dodała, widząc, że Iza w międzyczasie zwinnie opłukała ziemniaki i wstawiła je do gotowania, zasypując łyżką soli. – Pomóż mi wziąć talerze i szklanki do salonu, dobrze? Aha, i jeszcze sztućce…
Nim minęło pięć minut, wszyscy troje siedzieli już w salonie zajęci konsumpcją znakomitej zupy pomidorowej, która, jak dowiedziała się Iza, pochwaliwszy za nią gospodynię, była ulubioną zupą Pabla i na stole państwa Lewickich pojawiała się przynajmniej raz w tygodniu. Pablo jadł w milczeniu i po tempie, w jakim wchłaniał obiad, widać było, że naprawdę musiał być bardzo głodny, podczas gdy Lodzia, w przerwach między jedną łyżką a drugą, podawała gęstą zupkę jarzynową Edziowi usadzonemu z powrotem w krzesełku do karmienia.
– Rewelacja – podsumował Pablo, odkładając łyżkę na pusty talerz i wycierając usta w serwetkę. – W sam raz na pierwszy głód. Dzisiaj nie miałem choćby jednej wolnej minuty na przegryzienie czegokolwiek. Wybacz mi, gwiazdeczko, bo nawet nie zdążyłem zjeść kanapki, którą mi zrobiłaś.
– To nic, zjesz ją sobie na kolację – uśmiechnęła się Lodzia. – A teraz, jeśli chcesz, to dolej sobie jeszcze zupy, drugie danie będzie dopiero za kwadrans. No, Edik, otwieramy buzię. Aaaa… ślicznie! I jeszcze jedna łyżeczka…
(c.d.n.)

Poprzednie części:
Tom I
Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom II
Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Tom III
Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Tom IV
Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom V
Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom VI
Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Dalsze części:
Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Tom VII
Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)