– Obiektywnie rzecz biorąc, wszystko nas od siebie oddala i odpycha – podsumowała w zamyśleniu. – Dotąd interpretowałam to jako znak, że powinnam definitywnie odpuścić i spróbować się wyleczyć, ale paradoksalnie on właśnie teraz, kiedy jest najgorzej, nagle chce kontaktu i opowiada mi farmazony na temat drugiej szansy. Oczywiście kłamie, wiem, że kłamie… Chodzi mu o działkę. A przynajmniej do tej pory byłam o tym przekonana, bo teraz, po tej kłótni z jego matką, nawet tego już nie jestem pewna. Przecież gdyby to był tylko taki wyrachowany plan, to czy ona by o tym nie wiedziała? Na pewno by wiedziała i nie robiłaby mu takich dywersji. Ja już sama nie wiem, Lodziu – westchnęła. – Męczy mnie to strasznie, mimo że staram się jak najmniej o tym myśleć. Wiadomo, że wypychanie problemu ze świadomości nie pomoże go rozwiązać, ale to jest mój sposób na samoobronę. Nie myśleć o tym, odsuwać w czasie… Boję się tylko, że to w końcu wybuchnie i narobi takich szkód jak w przypadku Victora – dodała ponuro. – Bo w tych sprawach nic nie robić niestety oznacza robić bardzo dużo.
– To prawda – przyznała Lodzia, która słuchała jej z uwagą, nie przerywając dotąd ani jednym słowem. – A najgorszą myślą jest to, że kiedyś być może będzie się żałować, że czegoś się nie zrobiło.
Iza podniosła głowę i spojrzała na nią badawczo.
– To znaczy?
– To znaczy, że dobrowolne pozbawienie się szansy na dłuższą metę może się okazać strzałem w kolano – wyjaśniła jej stanowczo Lodzia. – Takim, którego można sobie do końca życia nie wybaczyć.
– Czyli jesteś zdania, że powinnam coś zrobić w sprawie Misia? – zapytała cicho Iza. – W sensie… odpisać mu na smsa?
Lodzia patrzyła na nią swymi prześlicznymi oczami, które lśniły teraz jedynym w swoim rodzaju, niemal niebiańskim światłem. Iza rozpoznała je natychmiast. Pojawiało się ono zawsze tylko w jednym kontekście – gdy Lodzia myślała o swoim mężu.
– Posłuchaj mnie, Izunia – odpowiedziała łagodnie. – Moim zdaniem, wszystko zależy od tego, co nosisz w sercu, a w to masz wgląd tylko ty sama. Ja powiem ci, jak widzę rzecz z mojej perspektywy. Bo gdybym ja była na twoim miejscu, a twoim Misiem byłby mój Pablo…
„Wiedziałam, że o nim myślisz!” – zauważyła z mimowolnym triumfem Iza.
– Gdyby to był Pablo, to wiem, że nie umiałabym go odtrącić – dokończyła zdecydowanym tonem Lodzia. – To by zresztą nie miało sensu, bo cokolwiek by się nie działo, my i tak zawsze wracalibyśmy do siebie jak dwa bumerangi. To nawet nie jest wybór, tylko fatum… przeznaczenie. Mieliśmy już kilka kryzysów, jak sama wiesz, ale zawsze wychodziło na to, że nie możemy bez siebie żyć. Mimo że w trudnych chwilach naprawdę różne myśli przychodziły mi do głowy… Swego czasu, przez głupie nieporozumienie, o którym wstyd mi mówić, chciałam z nim zerwać i odtrąciłam go w podobny sposób jak ty Victora. Wtedy akurat wszystko dobrze się skończyło, bo nieświadomie pomógł nam Majk…
Nie wiedzieć czemu, przez całe ciało Izy przebiegł elektryzujący, ciepły dreszcz. Skąd się wziął? Dlaczego nagle tak mocno zabiło jej serce?
– Tak czy inaczej zmierzam do tego, że kiedy się kogoś naprawdę kocha, to bez względu na przeszkody i zawirowania, chce się z nim być – ciągnęła stanowczo Lodzia. – Gdybym wtedy nie porozmawiała z Majkiem i przez absurdalną pomyłkę straciła Pabla… choć nie wyobrażam sobie tego, bo my nie wytrzymalibyśmy bez siebie nawet tygodnia i pewnie wcześniej czy później wszystko by się wyjaśniło… ale gdyby jednak, to nigdy bym sobie tego nie wybaczyła. Zwłaszcza tego, że nie pogadałam z nim w stu procentach szczerze i że nie dałam mu szansy. Szansa nic nie kosztuje, Iza – dodała znacząco. – A jej odebranie komuś może kosztować nas więcej, niż myślimy w danej chwili. Więc jeśli kochasz swojego Misia tak, jak ja kocham Pabla… czyli całą sobą…
Zawiesiła znacząco głos, przyglądając się poruszonej i jakby zamyślonej twarzy Izy. Na chwilę zapadła cisza.
„Czy nadal kocham go całą sobą?” – powtórzyła mechanicznie w duchu Iza. – „Ech, co za pytanie!… Jak w ogóle mogę mieć takie wątpliwości?”
– Na pewno masz do niego sporo żalu – podjęła ostrożnie Lodzia, znów jakby czytając w jej myślach. – Obiektywnie patrząc, w przeszłości zrobił ci niejedną przykrość i zachował się nie tak jak trzeba. Ale pomyśl… przecież wtedy byliście tacy młodzi! Pablo jest starszy od twojego Misia o ponad dziesięć lat, ma duże życiowe doświadczenie, a i on nieraz tracił głowę, nie zawsze umiał działać mądrze… nie mówiąc już o mnie. A co dopiero taki osiemnastoletni chłopak! Powiedz, Iza, czy nikomu nie wolno popełnić błędu? Czy ktoś, kogo kochasz, nie zasługuje na wybaczenie i na drugą szansę, zwłaszcza kiedy sam o nią prosi?
Iza słuchała w milczeniu, zastanawiając się, co w słowach Lodzi mijało się z prawdą. Przecież jeśli chodzi o zdarzenia z tamtych dawnych korytkowskich czasów, to ona już dawno wybaczyła Michałowi wszystko… dokładnie wszystko! I to, że ją porzucił, nie mówiąc ani słowa, i zdradę z Agnieszką, i milion innych zdrad… Wybaczyła mu to i latami wiernie na niego czekała, a kiedy rok temu pocałował ją na starówce, miała wrażenie, że jej dusza znowu sięga gwiazd… Dlaczego więc teraz, kiedy sam prosił o drugą szansę i próbował nawiązać kontakt, ona miała jakieś wątpliwości? Czy coś się w niej wypaliło? A może po prostu w ich historii pojawiło się o jedno kłamstwo za dużo?…
(c.d.n.)

Poprzednie części:
Tom I
Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom II
Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Tom III
Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Tom IV
Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom V
Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom VI
Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7)
Dalsze części:
Rozdział LXXVII (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Tom VII
Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)