Po wyjściu sąsiadki Iza wróciła do pokoju, sięgnęła po odłożone na parapet rękawiczki i w zamyśleniu naciągnęła je na dłonie.
„Pani Ziuta… hmm, myślałam, że już nie włóczy się po naszym łez padole, tylko w spokoju zażywa rajskich przyjemności” – dumała, przykucając z narzędziami przy ścianie, by zająć się odrywaniem kolejnej listwy. – „A jednak ciągle utrzymuje ze mną kontakt, w ten czy inny sposób… Ciekawe, dlaczego przyszła akurat tutaj? Wtedy na peronie w Radzyniu obiecała mi, że nie będzie już więcej mnie odwiedzać, i od tamtej pory rzeczywiście nie spotkałam jej ani razu. Ale co z tego, skoro nadal krąży w pobliżu i zaczepia inne znane mi osoby? Do pana Stasia przyszła we śnie… aż dziwne, że nie pokazała mu się w materialnej formie, to przecież jej mąż. A może nie mogła, bo za bardzo by się przestraszył? Ja przecież jej nie znałam, kiedy pierwszy raz mi się ukazała, więc nie bałam się jakoś szczególnie… ani ja, ani pani Jadzia… ani Majk…”
Wspomnienie Majka i pamiętnej wróżby nieznajomej cyganki pod Leroy Merlin przeszyło jej duszę jak błysk światła. Kobieta, która mu wróżyła, nie była panią Ziutą, lecz na koniec na chwilę przybrała jej twarz… twarz o czarnych jak węgiel oczach, które Majk też widział później we śnie… No właśnie, Majk! To przecież w rozmowie z nim padło słowo lustro! Iza nie pamiętała już w jakim kontekście, ale to na pewno było wtedy. Zresztą… może pani Ziuta wszystkim mówiła o lustrze i drodze? Może to był jakiś jej umowny szyfr, którego ona, Iza, jeszcze nie złamała? Szczerze mówiąc, nawet nigdy się nad tym głębiej nie zastanawiała. A może właśnie powinna? Gdyby zapytała Majka, to może przypomniałby sobie dokładnie tamte słowa o lustrze…
Ręka, którą podważała listwę, drgnęła jej, a listwa odskoczyła gwałtownie i z trzaskiem przełamała się na pół. Nie. Stanowczo nie. Z Majkiem nie było sensu o tym rozmawiać. Z nim w ogóle coraz ciężej się rozmawiało, nawet na najbardziej neutralne tematy dotyczące bieżącej działalności firmy. W ostatnim czasie chodził wiecznie niezadowolony i podminowany, zachowywał się jak granat z wyciągniętą zawleczką… Co prawda względem niej i tak był uprzejmy i łaskawy, ale sposób, w jaki dyscyplinował resztę zespołu, zaczynał już wołać o pomstę do nieba! Jeśli miałaby próbować z nim rozmawiać, to prędzej powinna podjąć temat traktowania przez niego kolegów, niż zawracać mu głowę jakąś cygańską wróżbą i lustrem. A zresztą… Najlepiej w ogóle o tym nie myśleć! Po co jej zresztą ta informacja? Podczas spotkania z panią Jadzią pani Ziuta przekazała informację nie dla Majka, ale dla niej… mówiła o jej życiu…
„Powinnam przeanalizować to słowo po słowie” – pomyślała stanowczo, zabierając się za drugą połowę listwy, która, mniej spróchniała a przez to twardsza, tkwiła mocno przybita do ściany i nie chciała dać się oderwać. – „Pani Ziuta przecież nie przekazuje mi takich przesłań zupełnie bez powodu. Daje mi wskazówki… chce pomóc… Przecież wiem, że jest mi życzliwa… A niech to, ależ to cholerstwo się trzyma!”
Przez chwilę siłowała się z opornym kawałkiem drewna, które dopiero po podważeniu z kilku stron wreszcie pozwoliło się oderwać wraz ze sterczącymi ze środka gwoździami. Iza odetchnęła, odłożyła listwę na tworzący się powoli stosik przy drzwiach i pracowicie zabrała się za następną.
„Trzeba się nad tym zastanowić po kolei” – podjęła przerwaną myśl. – „Słowo po słowie, zdanie po zdaniu. Najpierw ta droga… Pani Ziuta powtarza to słowo od początku, więc jest bardzo ważne. Tak ogólnie to wiadomo, o co chodzi… o drogę mojego życia. Każdego dnia człowiek dokonuje wyborów, idzie taką, a nie inną drogą, to oczywiste. Ale jak to odnieść do mojego konkretnego przypadku? Pani Ziuta zawsze dodaje do tego słowo dobra. Najpierw mówiła mi, że to jeszcze nie jest dobra droga… a teraz, że już jest… O jaką drogę jej chodzi? Co w moim życiu ostatnio zmieniło się na tyle, że droga ze złej stała się dobra? Hmm… a jeśli chodzi o Misia?”
Przerwała pracę nad odrywaniem listwy i znieruchomiała na kilka chwil w intensywnym zastanowieniu. Tak, to mógł być klucz do zrozumienia słów „cyganki”! Bo czyż nie o Michale mówiła jej od samego początku? Iza przymknęła oczy, przypominając sobie swoje pierwsze spotkanie z panią Ziutą, półtora roku temu na ulicy. I tamte słowa. Nosisz w sercu jego imię… To jedno, jedyne imię, które kochasz nad wszystko na świecie…
„Powiedziała mi wtedy, że jeśli wejdę na dobrą drogę, będziemy bardzo szczęśliwi” – myślała dalej. – „Czy to znaczy, że dotąd w sprawie Misia szłam złą drogą, a teraz idę dobrą? Niewykluczone. Tylko na czym polega ta zmiana? Może na tym, że wreszcie przestałam na nim wisieć i czekać jak na zbawienie na jakikolwiek sygnał z jego strony? Może fakt, że odsunęłam się od niego i nabrałam dystansu, pozwolił mu spojrzeć na mnie inaczej i zrozumieć, że… Ach… racja! To może być to!”
Kolejna szarpnięta mocno listwa oderwała się od ściany i wylądowała na stosie przy drzwiach, a po niej jeszcze jedna i jeszcze… Podłoga przy pierwszej ze ścian była już od nich uwolniona, a pracująca jak automat Iza przeniosła się już teraz w przeciwległy kąt pokoju.
„Przecież od początku wszystko zależało nie ode mnie, a od niego” – kalkulowała, mechanicznymi ruchami rąk odrywając kolejne kawałki nadpróchniałego drewna. – „Ja byłam stale gotowa, bez przerwy czekałam. To on ode mnie uciekał, odpychał mnie, zdradzał i olewał na każdym kroku! A teraz, paradoksalnie, kiedy ja wreszcie zdystansowałam się do niego po tych przebojach z działką od Andrzejczakowej, on nagle wraca jak bumerang i chce wszystko naprawiać…”
(c.d.n.)

Poprzednie części:
Tom I
Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom II
Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Tom III
Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Tom IV
Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom V
Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom VI
Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Dalsze części:
Rozdział LXXVIII (13)
Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Tom VII
Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)