Hipoteza, że tego właśnie dotyczyły słowa pani Ziuty, coraz bardziej nabierała sensu, mimo że nic nie było w pełni jednoznaczne. Bo czy dobrą drogą było jej zdystansowanie, które otwierało Michałowi oczy na prawdę? Tę oczywistą prawdę o tym, że nikt nie umiałby pokochać go bardziej niż ona, od zawsze wierna Iza… i że to ona była jego przeznaczeniem… Iza zatrzymała się przy tej myśli i skrzywiła się lekko. Nie, lepiej nie używać takich wzniosłych słów, w obecnej sytuacji to brzmi zbyt pretensjonalnie. Ale tak czy inaczej… A może dobrą drogą było to, o czym rozmawiała z Lodzią? Druga szansa! Ta druga szansa, o którą Michał tak bardzo prosił ją podczas spotkania na korytkowskiej drodze i którą mu obiecała… ta, której realizację rozpoczęła zaledwie kilka dni temu, pozwalając mu na telefon i umawiając się z nim na spotkanie…
W głębinach jej pamięci zaszemrały ciche słowa. Jeśli los da nam niespodziewanie drugą szansę, to czy mamy prawo ją odrzucić? Zadrżała i siłą woli odepchnęła od siebie to skojarzenie, zrzucając je w najgłębszą otchłań podświadomości. Nie. Nie rozpraszajmy się. Wróćmy do Michała.
„A może chodzi i o jedno, i o drugie?” – podjęła w zamyśleniu. – „To nawet miałoby sens. Druga szansa oparta na dystansie… Bez rzucania mu się na szyję i łykania jak pelikan jego słodkich łgarstw, za to z postawieniem mu stanowczych barier i warunków. Przynajmniej czasowe wyznaczenie mu twardych i wyraźnych granic po to, żeby się obudził… i żeby wreszcie dotarło do niego, co jest ważne, a co nie. Dobrze myślę, pani Ziuto? Hmm… to naprawdę może być to!”
Satysfakcja, jaką wzbudził w niej ten całkiem spójny wynik analizy słów przekazanych jej przez przybyszkę z zaświatów, mieszała się jednak z niepewnością, dokąd może zawieść ją owa tajemnicza „dobra droga”. Bo czy możliwe było, żeby pod wpływem uczucia do niej Michał zmienił się i przestał kłamać? Czy mógłby zmienić się na tyle, by ona mogła na nowo mu zaufać? Czy wchodząc drugi raz do tej samej rzeki nie popełniłaby jakiegoś fatalnego błędu? Jak zresztą miałaby powiedzieć o tym Amelii i Robertowi? Czy siostra i szwagier byliby w stanie tolerować w swojej najbliższej rodzinie Michała, syna Romana Krzemińskiego, który tak bardzo zalazł im za skórę? I czy sam Michał miałby odwagę na tyle odciąć się od swojej rodziny, by związać się z dziewczyną, której do szpiku kości nienawidził zarówno jego ojciec, jak i matka?
„Nie wiadomo” – westchnęła, odkładając na stos kolejną oderwaną listwę gęsto najeżoną zardzewiałymi gwoździami. – „Ale może to jest właśnie ta mgła, o której mówiła pani Ziuta? Mgła, która na razie jest potrzebna… do czego? Może do tego, żeby przygotować nam teren? Po to, żeby dać Misiowi czas na zmianę i na działanie, na udowodnienie czynem… i to nie tylko przede mną, ale i przed innymi, głównie przed naszymi rodzinami… że naprawdę mu na mnie zależy? Hmm, w sumie… To by się nawet trzymało kupy.”
Ta interpretacja kolejnego elementu wiadomości przekazanej jej przez panią Jadzię na tyle dobrze pasowała do dotychczasowej układanki, że Iza coraz bardziej przychylała się do hipotezy, iż pani Ziuta, mówiąc o „dobrej drodze”, rzeczywiście od początku nawiązywała do Michała. Wszystko tak spójnie i naturalnie układało się w jedną całość… Tylko o co chodziło z tym lustrem?
„Kazała poczekać, aż obraz w lustrze odwróci się do końca” – powtórzyła w myślach słowa zacytowane przez sąsiadkę. – „I dopiero wtedy opadnie mgła… Hmm, obraz w lustrze, odbicie rzeczywistości… ale jednak rzeczywistości widzianej w negatywie! Może chodzi o tę zmianę o sto osiemdziesiąt stopni w jego myśleniu? Aż obraz w lustrze odwróci się do końca… czyli aż Misio całkowicie się zmieni! I dopiero wtedy opadnie mgła, czyli dopiero wtedy, po jego pełnej zmianie, będziemy mogli być razem. Wtedy, nie wcześniej! I to będzie ta właściwa dobra droga, na której będziemy bardzo szczęśliwi… No, no!” – pokiwała głową z uznaniem dla własnej przenikliwości. – „To naprawdę pasuje jak ulał!”
Pasowało, owszem. Wszystko pasowało. Interpretacja idealna, spójna w każdym calu. Przepowiednia świetlanej przyszłości pod znakiem doskonałego szczęścia… Niby tak. Tylko dlaczego nie czuła z tego powodu podniecenia ani radości? Czy dlatego, że w głębi duszy nie do końca wierzyła pani Ziucie? A może świadomie nie chciała jej wierzyć i w odruchu samoobrony odsuwała od siebie tę promienną wizję, by nie narazić się na kolejne rozczarowanie? Możliwe…
W oddali, jakby za grubym murem jej podświadomości, odezwało się ledwie dosłyszalne echo… Bo jeśli to jest wciąż ta sama szansa, tylko widziana z innej strony? Jak w magicznym lustrze… Szarpnięta z całej siły listwa pękła z trzaskiem, a sterczący w niej gwóźdź przejechał boleśnie wzdłuż przedramienia Izy, którego nie osłaniały gumowe rękawiczki. Dziewczyna syknęła z bólu i skoczyła na równe nogi, wyprostowując się do pionu.
– A niech to szlag! – wycedziła przez zęby, oglądając ze wszystkich stron zadrapanie biegnące przez całą długość wewnętrznej części przedramienia, od nadgarstka aż po łokieć. – Ech… brawo, Iza!
Na szczęście zadrapanie było dość płytkie i tylko w kilku miejscach na jego powierzchni pojawiły się drobniutkie kropelki krwi, jednak ponieważ gwóźdź był brudny i zardzewiały, narzucało się jak najszybsze zdezynfekowanie rany. Poirytowana własną nieostrożnością Iza zdjęła rękawiczki i udała się do łazienki, by obmyć ręce i twarz z kurzu, starannie omijając miejsce zadrapania. Ponieważ w mieszkaniu na Bernardyńskiej nie miała ani jodyny, ani wody utlenionej, podjęła decyzję o tym, by przerwać pracę i wrócić na stancję, mimo że dysponowała jeszcze pełną godziną wolnego czasu.
„Tak się właśnie kończy myślenie o niebieskich migdałach podczas pracy” – pomyślała z niezadowoleniem, zbierając się do wyjścia. – „Kolejna nauczka po tylu, które już dostałam! No trudno… Na dziś wystarczy, dokończę to i wyniosę na śmietnik następnym razem. A o Misiu i pani Ziucie pomyślę dopiero, jak wrócę na noc do domu, nie będę ryzykować oblewania klientów kawą ani innych wpadek… Skupienie! Rozumiesz, Izabello? Podczas każdej pracy obowiązuje skupienie! Zapamiętaj to sobie raz na zawsze!”

Poprzednie części:
Tom I
Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom II
Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Tom III
Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Tom IV
Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom V
Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom VI
Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Dalsze części:
Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Tom VII
Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)