Podeszła do parapetu, na którym trzymała wszystkie swoje rzeczy, w tym torebkę i telefon, i odłożyła tam rękawiczki oraz śrubokręt. Pani Jadzia rozglądała się po pokoju z miną człowieka, który dziwi się, jak dobrze znane mu miejsce w krótkim czasie mogło zmienić się nie do poznania.
– A toć tu pusto u panienki jak w jakim hangarze – zauważyła. – Wszystko wyniesione…
– Tak, musiałam usunąć wszystkie meble, żeby nie zawadzały przy remoncie – wyjaśniła jej Iza. – Została jeszcze tylko ta podłoga do zerwania i mieszkanie będzie przygotowane do odnowienia. Niech pani zobaczy, jakie próchno – wskazała na leżącą pod ścianą oderwaną listwę podłogową. – Najwyższy czas to wymienić, przy ścianach połowę desek już korniki zjadły.
– Ano tak – pokiwała głową pani Jadzia. – Czas, czas… toć Matuszczyk ani razu nic tu nie wymieniał. Nawet jednego malowania przez tyle lat nie zrobił! Nic a nic!
– Tak – przyznała Iza. – On się tym nie przejmował, nie potrzebował tego… wiadomo. Ale jednak dla samej kondycji mieszkania… takiej elementarnej konserwacji… co kilkanaście lat wypada zrobić chociaż mały remont. A tu nic nie było robione od kilkudziesięciu lat. Chyba tylko krany w kuchni i w łazience były wymieniane, a tak poza tym to wszystko zostało w stanie sprzed pół wieku.
– Ano tak, ano tak – potakiwała pani Jadzia, nadal rozglądając się po pokoju, jakby nad czymś się zastanawiała. – Panienka to przynajmniej zrobi tu porządek.
– Ale zdaje się, że pani ma do mnie jakąś sprawę? – przypomniała jej grzecznie Iza. – Bo jeśli w czymś mogę pani pomóc, to proszę mówić, ja zawsze.
– A nie, nie… pomóc to nie – pokręciła głową pani Jadzia, jakby wahała się, jak ubrać w słowa to, z czym przyszła. – Mnie tam nic nie trzeba, Bogu dzięki. Tylko widzi panienka… Ja coś muszę panience opowiedzieć – zniżyła nagle głos do konspiracyjnego szeptu, nadal rozglądając się po wszystkich kątach. – Tyle że to takie… hmm… trochę dziwne jest.
Iza milczała wyczekująco, przyglądając jej się na wpół podejrzliwie, na wpół ze zdziwieniem. Niepewna, a jednocześnie konspiracyjna mina sąsiadki sprawiła, że ogarnęło ją mimowolne zaintrygowanie.
– Bo widzi panienka – podjęła ostrożnie pani Jadzia wciąż zniżonym głosem. – To tak ze cztery czy pięć dni temu było… Opowiem od początku. Siedzę sobie wieczorem u siebie w salonie, czytam gazetę, jak to zawsze robię, kiedy ziółka piję… na wątrobę taki zestaw mam i codziennie wieczorem trzeba pić – wyjaśniła dla porządku, na co Iza z powagą pokiwała głową. – No i piję, czytam sobie… i nagle za ścianą, tu od strony pokoju świętej pamięci Matuszczyka, słyszę, że ktoś chodzi.
– Chodzi? – powtórzyła zaskoczona Iza. – Tu, w tym mieszkaniu?
– Ano tak – skinęła głową pani Jadzia. – Zaraz za ścianą słychać było kroki… takie powolne, ale wyraźne… jakby ktoś po tej drewnianej podłodze chodził.
Tu wskazała palcem na podłogę pod ich nogami. Iza wzdrygnęła się lekko.
– Ale to… to jest niemożliwe, proszę pani – odparła z niedowierzaniem. – Ja zawsze zamykam mieszkanie na dwa zamki, a wszystkie komplety kluczy, jakie istnieją, są u mnie. Po co zresztą ktokolwiek miałby chodzić po pustym mieszkaniu? Może to było tylko takie złudzenie? Dźwięk mógł dobiegać z jakiegoś innego mieszkania, gdzieś z góry, po skosie… W takich starych budynkach akustyka czasami płata figle, więc może pani tylko się wydawało, że to u mnie.
– Nie, nie wydawało mi się – zaprzeczyła stanowczo pani Jadzia. – Tyle lat tu mieszkam, że już dobrze wiem, jaki dźwięk skąd dobiega. A jak starego Matuszczyka pod koniec życia codziennie pilnowałam, to na każde jego kaszlnięcie zza ściany byłam wyczulona… To było tutaj, na pewno.
– Hmm – mruknęła Iza.
– Ale to jeszcze nie koniec, panienko – podjęła żywo sąsiadka. – Bo ja chyba nawet wiem, kto tam chodził.
Iza wytrzeszczyła na nią oczy w niemym zapytaniu.
– Znaczy… nie znam tej osoby – zastrzegła sąsiadka. – I naprawdę nie wiem, jak mogła to zrobić, bo drzwi rzeczywiście były zamknięte… sprawdziłam to i przedtem, i potem… a dźwięku otwierania ani zamykania zamków ani razu nie słyszałam. Sama panienka wie, jaki przy tym zawsze hałas, chrobot… i jak te drzwi skrzypią, kiedy się je otwiera… No, ale najpierw dokończę – zreflektowała się, widząc zdezorientowaną i coraz bardziej zaniepokojoną minę Izy. – Jak tylko te kroki za ścianą usłyszałam, to aż się zerwałam z fotela i przyłożyłam ucho do ściany, żeby mieć pewność, że to stamtąd. Więc najpierw pomyślałam sobie, że to pewnie panienka tak jakoś cicho weszła… albo ktoś od panienki… Tylko właśnie zdziwiło mnie, że nie było ani trochę słychać otwierania drzwi. No to, myślę sobie, sprawdzę.
– I poszła pani sprawdzić? – zapytała szeptem Iza.
– Ano tak – skinęła głową pani Jadzia. – Poszłam, zapukałam… za klamkę pociągnęłam… Nic. Drzwi zamknięte, cicho, nikogo nie ma. No to uspokoiłam się, wracam do siebie, siadam w fotelu, gazetę z powrotem biorę do ręki… i nagle znowu te kroki! Jeszcze głośniej niż przedtem!
Iza zadrżała, wyobrażając sobie tę sytuację.
(c.d.n.)

Poprzednie części:
Tom I
Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom II
Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Tom III
Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Tom IV
Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom V
Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom VI
Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8)
Dalsze części:
Rozdział LXXVIII (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Tom VII
Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)