Nocne powietrze, jakie owionęło ją już w pierwszej sekundzie po otwarciu drzwi na zewnątrz, przyniosło jej natychmiastową ulgę. Ach, tego właśnie było jej trzeba! Powietrza! Zamknąwszy za sobą drzwi, oddychała nim teraz pełną piersią, napawając się nocną ciszą i spokojem, które koiły rozbudzone, przemęczone zmysły. Cisza, spokój… piękna majowa noc, dość chłodna w porównaniu do wysokich temperatur osiąganych w trakcie dnia, lecz na tyle ciepła, że bluzka z krótkim rękawem w zupełności jej wystarczała. Owszem, za kwadrans pewnie zrobi jej się zimno, ale teraz jeszcze była zbyt rozgrzana i spragniona ożywczego tlenu, by ów przyjemny nocny chłodek mógł przynieść jej jakikolwiek dyskomfort.
Powiodła wzrokiem po ciemnym placyku, który służył za parking kilku firmom mieszczącym się w kamienicy. Jedna jego część, ta od strony drzwi wiodących na zaplecze Anabelli, była zarezerwowana tylko dla floty samochodowej ich firmy. Stał tam van, a obok niego srebrny peugeot, w którego lśniącym nowością lakierze odbijało się światło z ulicy. Auto, które Majk oddał pod jej opiekę… które kupił dla niej… Do kompletu brakowało tylko jego ciemnozielonego opla, po którym obok vana zostało obecnie puste miejsce.
Wyrzuty sumienia i niepokój na nowo szarpnęły sercem Izy. Nie, lepiej było nie patrzeć na te samochody. Lepiej wyjść na ulicę, niedaleko, tuż obok, ale jednak poza obszar Anabelli. Chociaż na kilka minut wyjść stąd, przespacerować się i zapomnieć o wszystkim… Powolnym krokiem opuściła placyk i znalazła się w uliczce na tyłach kamienicy, ogólnie rzadko uczęszczanej, a o tej porze całkowicie pustej. Iza sama przejeżdżała nią tylko czasami samochodem, zazwyczaj jako pasażer, a ostatnio też kilka razy jako kierowca, jednak na piechotę nie chodziła nią nigdy. Wybierała raczej główne wejście do Anabelli od strony ulicy Zamkowej, gdyż tamtędy było jej bliżej i wygodniej, kiedy szła czy to ze swojej stancji, czy to z uczelni, czy to z mieszkania przy Bernardyńskiej. Teraz znalazła się tu po raz pierwszy od… od kiedy? Czy nie od tamtego deszczowego listopadowego wieczoru, kiedy spotkali się tu we trójkę z Majkiem i z panem Szczepanem?
Ach tak, oczywiście, to było to samo miejsce! Oto studzienka, w której utknęła noga staruszka, dziś już naprawiona i opatrzona nowym żeliwnym wiekiem. Od tamtej pory minęło już półtora roku… Niby niewiele, a jednak ona miała wrażenie, że minęły całe wieki! Bo kimże wówczas była w porównaniu do samej siebie z dziś? Jak wtedy wyglądało jej życie, jej finanse, cała jej sytuacja? Od tego czasu tak skutecznie odbiła się od dna! Wtedy była nikim, a w ciągu półtora roku stała się kimś. Wtedy brakowało jej pieniędzy na głupią taksówkę, a dziś posiadała nie tylko znaczące oszczędności, ale i własne mieszkanie… Mieszkanie odziedziczone po człowieku, na którego wpadła właśnie w tym miejscu i który, przez jakiś szalony zbieg okoliczności, okazał się mężem jej dalekiej kuzynki! A ten drugi? Czy to nie jemu zawdzięczała całą resztę? Owszem, sama nie szczędziła wysiłków i zaangażowania, zarabiając na życie ofiarną pracą własnych rąk, lecz czy w jakimkolwiek innym miejscu mogłoby jej być tak dobrze jak w Anabelli?
O, magiczne miejsce! Kawałek chodnika ze studzienką w otoczeniu wysokich, ponurych, odwróconych tyłem kamienic… Miejsce, w które wówczas poprowadził ją los! Przywiódł ją tu po to, by mogła spotkać dwóch najwspanialszych przyjaciół, jakich dotąd dało jej życie. Jednego z nich już nie było na tym świecie, został jej tylko ten drugi. Czy tym bardziej nie powinna dbać o jego przyjaźń? Jak mogła czuć do niego jakikolwiek żal, po tym wszystkim, co dla niej zrobił? Jak mogła dziś zachować się wobec niego tak okropnie?
Nie, na to miejsce też lepiej było nie patrzeć. Odejść stąd, jeszcze chociaż kilkadziesiąt metrów w głąb ulicy, jeszcze odrobinę odetchnąć świeżym powietrzem, a potem wracać… wracać do pracy. Nic przecież nie zwalniało jej z obowiązków, musiała dokończyć zmianę i przypilnować wszystkiego. Zwłaszcza teraz, pod nieobecność szefa, którego dzisiaj tak potwornie obraziła. Gdybyż mogła cofnąć tamte słowa!
Zadrżała, wizualizując sobie w pamięci twarz Majka i świdrujące spojrzenie, jakim zmierzył ją, zanim wyszedł z lokalu. Ach, dlaczego pozwoliła mu odjechać! Dlaczego nie zatrzymała go, dlaczego nie zaoferowała mu pomocy? Cokolwiek by go nie męczyło, powinna przy nim być w każdej trudnej chwili! Być obok, po prostu być i nie pytać o nic! Cóż z tego, że ostatnio nie chciał jej się zwierzać? Czyż ona sama w brutalny sposób nie przerwała mu, kiedy na cmentarzu, nad grobem pana Szczepana i Hani, chciał poruszyć bardziej osobisty temat? I właściwie to… dlaczego to zrobiła? Z jakiegoś nieuzasadnionego żalu do niego? Tylko dlatego, że chciał rozważyć ratowanie choć części swego dotąd niespełnionego życia? Przecież miał do tego pełne prawo! A jej obowiązkiem jako przyjaciółki było wesprzeć go w tym bez względu na wszystko!
A z drugiej strony… Na ile owa druga szansa, o której wtedy wspomniał, była jeszcze sprawą aktualną? Jego zły humor, a w szczególności dzisiejsze zachowanie, kiedy wybuchnął w tak skrajnie niekontrolowany sposób, świadczyły raczej o czymś wręcz przeciwnym. Może tylko uległ jakiemuś złudzeniu, które szybko rozmyło się we mgle? Może cierpiał przez jakąś niepotrzebnie wzbudzoną nadzieję, która szybko przyniosła mu rozczarowanie? Jeśli tak było, to ona tym bardziej powinna przy nim być! Taka była jej rola terapeutki.
(c.d.n.)

Poprzednie części:
Tom I
Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom II
Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Tom III
Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Tom IV
Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom V
Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom VI
Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Dalsze części:
Rozdział LXXX (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Tom VII
Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)