Anabella – Rozdział LXXXII (cz. 4)

– Izunia… mogłabyś do mnie przyjechać? – drżący, złamany głos Lodzi w telefonie przeszył serce Izy jak sztylet. – Teraz, jak najszybciej. Błagam cię… zwariuję tutaj sama…

Dziewczyna milczała przez chwilę, gorączkowo analizując sytuację. Telefon od Lodzi, który odebrała przed chwilą, nie zdziwił jej ani trochę, zważywszy, że było już po osiemnastej, a właśnie w tym czasie Pablo, Majk i Chudy udali się na konfrontacyjne spotkanie z Krawczykiem. Lodzia zatem wiedziała już o wszystkim i niewątpliwie przeżywała z tego powodu psychiczne katusze… potrzebowała jej wsparcia… Tylko czy ona, Iza, będzie mogła jej go udzielić? Dwie godziny wcześniej, aby móc towarzyszyć Pablowi, Majk przekazał w jej ręce nadzór nad Anabellą, prosząc ją, by do jego powrotu wszystkiego dopilnowała osobiście. Do tego za pół godziny miała omawiać z kucharkami szczegóły przepisów do francuskiego menu na niedzielę – a rzecz była przecież bardzo pilna! Jak by na to nie spojrzeć, wyjście z pracy akurat teraz było bardzo trudne, prawie niemożliwe.

Jednak z drugiej strony telefon od Lodzi i emocje zawarte w jej głosie podpowiadały jej, że musi potraktować jej prośbę priorytetowo. Czy Majk będzie miał jej za złe, jeśli na dwie godziny zostawi Anabellę w rękach Antka i Wiktorii, a sama pojedzie wesprzeć roztrzęsioną przyjaciółkę? Nie, na pewno nie. Zrozumie to przecież i przyzna jej rację. No bo jak w takiej podłej sytuacji mogłaby odmówić prośbie Lodzi?

– Wiesz przecież wszystko, prawda? – mówiła dalej załamującym się głosem Lodzia. – Pablo mówił mi, że wiesz…

– Tak, wiem – potwierdziła cicho.

– Godzinę temu odwiózł mnie z Edikiem do rodziców na Czeremchową i zabronił ruszać się stąd choćby na krok – ciągnęła Lodzia. – Nie pozwolił mi też nikomu o tym mówić, nawet Juli, więc nie mogę jej tu sprowadzić, chociaż mieszka niedaleko. Zostałaś mi tylko ty… Edik bawi się z moją mamą, tatą i ciocią, a ja nie umiem udawać do tego stopnia, żeby nic przed nimi nie zdradzić, więc zamknęłam się w pokoju pod pretekstem bólu głowy, żeby nie martwić ich moją miną. Czekam teraz na wieści od Pabla, bo on już tam poszedł… i chyba powoli zaczynam wariować… Tak się boję o niego, Iza! Nie wytrzymam tego napięcia! Wiem, że jesteś w pracy, wiem, że masz obowiązki, ale proszę cię, przyjedź do mnie, bo oszaleję!

Cierpienie i strach w jej głosie zaalarmowały Izę. Nawet przez telefon czuć było, że Lodzia przeżywa naprawdę ciężkie chwile.

– Już do ciebie jadę, Lodziu – zapewniła ją szybko. – Muszę mieć tylko kilka minut na przekazanie obowiązków kolegom, a potem natychmiast wsiadam w samochód i wyjeżdżam. Powtórz mi tylko… gdzie to jest?

– Czeremchowa osiem. Jadąc od was z Zamkowej, najpierw musisz…

– Nie tłumacz mi, i tak nie zapamiętam – przerwała jej stanowczo Iza. – Włączę sobie nawigację w telefonie. Powtórz tylko jeszcze raz adres. Czeremchowa osiem?

– Tak. Właśnie tak.

– Okej, już się zbieram. Czekaj na mnie i nie stresuj się tak, biedactwo – dodała łagodniej. – Wszystko będzie dobrze. Pablo jest bezpieczny, pojechał tam z Majkiem i z jednym z naszych ochroniarzy. To silny chłopak, zna kilka sztuk walki, we trzech dadzą sobie radę w każdej sytuacji. Naprawdę, nie martw się, kochanie.

Pomimo tych uspokajających słów skierowanych do Lodzi, która, podziękowawszy jej drżącym głosikiem, przerwała połączenie, Iza sama również nie umiała opanować niepokoju. Obawy związane z nieobliczalnym zachowaniem Krawczyka, dotąd uśpione przez wykazujących kamienny spokój Pabla i Majka, odezwały się w niej teraz na nowo. A jeśli Krawczyk na widok Pabla faktycznie dostanie szału? Jeśli zrobi coś nieprzewidzianego? Trudno ręczyć za stan jego umysłu, a do tego przecież nie wiadomo, kogo zabrał ze sobą na spotkanie. Za takim bogatym i wysoko postawionym człowiekiem jak on ochrona włóczy się zapewne dwadzieścia cztery godziny na dobę. Jeśli dojdzie do jakiegoś ostrzejszego spięcia, a w konsekwencji do bójki…

„Biedna Lodzia” – myślała, kiedy, po wydaniu kilku niezbędnych poleceń pracującym na sali kolegom oraz wysłaniu informacyjnego smsa do Majka, śpieszyła do dyżurki kelnerek po swoją torebkę i buty. – „Ja na jej miejscu też dostawałabym pomieszania zmysłów. Ale trzeba wierzyć, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Pablo przecież wie, co robi, Majk i Łukasz też…”

Nagle wyobraźnia podsunęła jej przed oczy straszny obraz krwawej bójki, w której Pablo, Majk i Chudy stają naprzeciwko dwu- albo trzykrotnie liczniejszej grupy goryli Krawczyka i zbierają od nich bolesne manto. Czy nie mogło tak być? Oczywiście, że mogło! Niby Krawczyk nie miał powodu zabierać ze sobą tak silnej ochrony na spotkanie z drobniutką i delikatną Lodzią, ale kto wie, co planował na tę okoliczność? A jeśli, dajmy na to, miał zamiar użyć wobec niej siły? Może nawet porwać ją?

„Nie, teraz to już przeginam po całości” – skarciła się z niesmakiem, wsiadając do auta i zapinając pas na fotelu kierowcy. – „Bez przesady. Krawczyk to psychol, ale nawet on nie ważyłby się posunąć aż tak daleko. Zresztą w rozmowie ze mną sam wykluczał taką możliwość. Chyba że od tamtej pory już kompletnie uderzyło mu na mózg…”

Z westchnieniem uruchomiła silnik i w statywie na przedniej szybie umocowała telefon z włączoną nawigacją, która wyświetlała nazwę docelowej lokalizacji: Lublin, Czeremchowa 8. Po chwili srebrny peugeot wytoczył się ostrożnie z placyku na tyłach kamienicy i ruszył ulicą w stronę wyjazdu z centrum.

Źródło: pixabay.com

Poprzednie części:

Tom I

Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom II

Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Tom III

Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)

Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Tom IV

Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)

Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom V

Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)

Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom VI

Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)

Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Tom VII

Rozdział LXXXII (1) (2) (3)

Dalsze części:

Rozdział LXXXII (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)


Dodaj komentarz