– Wybacz mi, Lodziu, że nic ci o tym nie wspomniałam przez tyle czasu – podjęła przepraszającym tonem Iza. – Ale nie mogłam, Pablo mi zabronił. Chciał powiedzieć ci o tym sam, w odpowiednim czasie.
– Powiedział mi to dopiero dzisiaj – odparła cicho Lodzia, wyciągając chusteczkę z kieszeni dżinsów i wycierając sobie oczy i nos. – Zabrał mnie i Edzia do domu na Lipniaku, schował mój samochód do garażu i zapowiedział, że zawiezie mnie do rodziców swoim, bo dziś nie mogę zostać na Milenijnej. Z początku myślałam, że to żarty, że wykombinował jakąś nową intrygę albo niespodziankę, jak to on… choć nie mogłam załapać, z jakiej niby okazji… Ale po jego minie szybko się zorientowałam, że to z żartami nie ma nic wspólnego. Usiedliśmy sobie na górze na schodach… bo tam nadal trwa remont i nie ma żadnych mebli… i opowiedział mi wszystko. Edzio spał w foteliku… a ja nie mogłam w to uwierzyć… Do tej pory to jeszcze do mnie do końca nie dotarło. Bo to jest po prostu nie do pojęcia! – ścisnęła nagle dłonie w pięści, mnąc w jednej z nich mokrą chusteczkę, a jej błękitne oczy cisnęły iskry oburzenia. – Jak ten drań w ogóle śmie wyskakiwać z czymś takim! I jeszcze posuwać się do szantażu!
– Niestety – westchnęła smutno Iza. – Tacy jak on nie mają skrupułów, Lodziu. Zwłaszcza że z taką kasą na koncie mogą robić, co chcą, bezkarnie działać nawet poza prawem. Jedyne, co go hamuje, to własny wizerunek w środowisku, nic więcej. Do pewnych rzeczy nie może się posunąć, bo byłby spalony towarzysko, a na to bądź co bądź nie może sobie pozwolić. Chyba żeby już kompletnie mu odbiło i przekroczyłby kolejną granicę… ale mam nadzieję, że tego nie zrobi – dokończyła szybko, czując, że dłoń Lodzi zadrżała mocniej na te słowa. – Tym bardziej że ty nie jesteś towarem, który może sobie kupić w ramach swoich szemranych in-te-re-si-ków – wyskandowała, naśladując z przekąsem ton Krawczyka – tylko osobą, która ma wolną wolę. A to nawet taki śmieć jak on musi uszanować.
– Trzeba mieć naprawdę nierówno pod sufitem, żeby liczyć na cokolwiek z mojej strony! – prychnęła z oburzeniem Lodzia. – Przecież powiedziałam mu prosto w oczy, co o tym myślę! Jak można do tego stopnia nie mieć umiaru? Ja tego nie pojmuję… I jeszcze wmieszał w to ciebie! Za wszelką cenę chciał z ciebie zrobić swoją wspólniczkę, jak nie prośbą, to groźbą… zmusić, żebyś działała przeciwko mnie i Pablowi… Nie do uwierzenia! – pokręciła głową. – Jaki trzeba mieć tupet!
– Tupet to on ma, tego nie można mu odmówić – przyznała Iza, krzywiąc się z niechęcią. – Ale przeliczył się tym razem i mam nadzieję, że po dzisiejszym spotkaniu z Pablem wreszcie to do niego jasno dotrze.
– Opowiedz mi, jak to było z tym szantażem, Izunia, dobrze? – poprosiła nagle Lodzia, znów łapiąc ją za rękę. – On chyba wplątał w to nawet twoją rodzinę, tak? Pablo przedstawił mi to bardzo dokładnie, dużo mówił o tobie, ale byłam tak zszokowana, że chyba nie wszystko do mnie trafiło. Kiedy powiedział mi, że dzisiaj idzie na to spotkanie zamiast mnie i że zrobi z draniem porządek, tak się przeraziłam, że już nie byłam w stanie myśleć o niczym innym. Powiedz, dobrze zrozumiałam, że to bydlę śmiało wmieszać w to twoją siostrę? I nawet Kacpra?
– Aha – skinęła głową Iza. – Niestety. Nie mówiąc już o tym, że szantaż związany z moją siostrą ma jeszcze drugie, bardzo nieprzyjemne dno.
Uznawszy, że do czasu powrotu Pabla należy jak najskuteczniej zająć uwagę Lodzi, by złagodzić jej męczarnię oczekiwania, opowiedziała jej w szczegółach o kwietniowym spotkaniu z Krawczykiem i jego propozycji nie do odrzucenia, a także o porażającej dla niej wówczas informacji na temat jego współpracy z ojcem Michała.
– Pablo zabezpieczył nas prawnie przed ich knuciem za pośrednictwem swojego kolegi z Radzynia, mecenasa Bartosza Giziaka. Tego samego, który zajmuje się alimentami Agnieszki – relacjonowała Lodzi, na co ta pokiwała głową na znak, że wie o kim mowa. – Ale to jest tylko ta oficjalna strona sprawy, a dla mnie gorsza jest ta druga, stricte prywatna. Zwłaszcza że Mela i Robert nie wiedzą nic a nic na temat mojej aktualnej relacji z Misiem. Nawet im do głowy nie przyjdzie, że ja nadal o nim myślę i że w dodatku postanowiłam dać mu tę drugą szansę.
– Ach! Czyli jednak? – podchwyciła Lodzia, patrząc na nią z zaintrygowaniem, które zdawało się na chwilę przysłonić nawet jej strach o Pabla. – Zdecydowałaś się?
– Taaak – odparła z wahaniem. – Niby tak… Odnowiłam z nim kontakt, tak jak mi radziłaś, w ostatnich dniach już dwa razy rozmawialiśmy przez telefon, a ostatniego maja mamy spotkać się osobiście w knajpie na starówce. Ale widzisz, ja nadal nie jestem pewna, czy dobrze robię, Lodziu – westchnęła. – Niby wiem, że powinnam spróbować… no okej, próbuję. Jestem dla niego miła i w ogóle… Tylko że z drugiej strony, jak pomyślę o tym, że prawdopodobnie on znowu tylko zwodzi mnie i oszukuje… że chce mnie urobić tylko po to, żeby załatwić sprawę ziemi… Jak do tego przypomnę sobie to, co nagadała mi jego matka… i dodam fakt, że jego ojciec kręci wałki z Krawczykiem… ech! – pokręciła głową ze sceptyczną miną. – W takich chwilach to ja już sama nie wiem, czy to ma sens.
Lodzia przyglądała jej się w napięciu.
– No, ale… chyba nadal go kochasz? – zapytała z niepokojem. – Prawda?
Iza powoli pokiwała głową twierdząco, podświadomie czując, że odpowiedź na to proste pytanie wcale nie jest taka prosta, jak mogłoby się wydawać. A przynajmniej nie tak prosta jak kiedyś – jak chociażby jeszcze rok temu.
(c.d.n.)

Poprzednie części:
Tom I
Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom II
Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Tom III
Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Tom IV
Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom V
Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom VI
Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Tom VII
Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6)
Dalsze części:
Rozdział LXXXII (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)