Choć słowa te, niedosłyszalne dla publiczności, stanowiły jawnie negatywną ocenę tańca Toma, ów przyjął decyzję szefa nie tylko bez żalu czy protestu, ale wręcz z radością i wdzięcznością, a w całej jego postawie można było dostrzec teraz przeogromną ulgę. Natychmiast zluźnił uścisk, w którym nawet po ustaniu muzyki nadal bezwiednie gniótł Izę, i odsunął od niej, a następnie czym prędzej czmychnął z parkietu, starając się wtopić w tłum. Pech chciał, że trafił wprost na miejsce, gdzie stały Beata, Emilia i dwie koleżanki Darii, co jeszcze bardziej zbiło go z tropu, jednak, na jego szczęście, rzadko kto patrzył teraz na niego, bowiem wszystkie oczy utkwione były w postaci szefa lokalu w oczekiwaniu na moment, kiedy każe wznowić walca. Ów, odprowadziwszy wzrokiem Toma, przeniósł teraz spojrzenie na Izę, która w niemej odpowiedzi uśmiechnęła się do niego bezradnie, rozłożyła ręce i również odwróciła się, by zejść z parkietu.
– Nie, ty zostajesz! – zatrzymał ją Majk.
Odwróciła się zaskoczona. Również pozostałe pary stojące na parkiecie spojrzały ze zdziwieniem na solenizanta, podobnie jak reszta zespołu Anabelli… ba, zdawać się mogło, że wszyscy zebrani na sali wstrzymali teraz oddech, jakby przeczuwali, że za chwilę nastąpi coś spektakularnego. I tak się stało. Majk szybkim, zwinnym ruchem ściągnął z siebie skórzaną kurtkę, odwrócił się i zamachnąwszy się, posłał ją w poprzek parkietu w kierunku opuszczonego krzesła arbitra. Kurtka co prawda spadła tuż obok, jednak stojąca niedaleko Klaudia natychmiast schyliła się i podniosła ją, a następnie ułożyła ją na oparciu krzesła, nie odrywając oczu od sceny rozgrywającej się na środku parkietu.
Szef lokalu, który obecnie został w szarej koszuli przetykanej połyskującą jedwabną nicią, swobodnym gestem przesunął sobie ręką po włosach i postąpiwszy w stronę zdezorientowanej Izy stojącej wciąż w tym samym miejscu, wyciągnął ku niej prawą dłoń, schylając się lekko w pełnym powagi ukłonie. Zdumiona publiczność, odgadując w tym wymownym geście zaproszenie do tańca, na chwilę zaniemówiła, po czym nagle huknęła jak wulkan gorącymi brawami i okrzykami uznania. Parom przyjaciół stojącym nieopodal na parkiecie z zaskoczenia opadły szczęki, a Pablo i Lodzia spojrzeli na siebie z mieszaniną oszołomienia i niedowierzania.
Iza patrzyła na Majka szeroko otwartymi oczami.
– Chcesz zatańczyć? – zapytała zdziwionym tonem na tle aplauzu tłumu, który prawie całkowicie zagłuszał jej przyciszony głos. – Ale… jak to? Przecież sam mówiłeś… rezerwacja sentymentalna…
Majk uśmiechał się, wciąż nie cofając dłoni wyciągniętej ku niej w nalegającym geście.
– Owszem – odparł swobodnie. – Nie pierwsza i nie ostatnia. No już… zatańcz ze mną, elfiku. Potraktuj to jako wyjątek w trybie terapii.
Oczy Izy zalśniły nagle niezmierzoną, oszałamiającą radością.
– Ach! – uśmiechnęła się, chętnie podając mu dłoń i odwzajemniając symboliczny ukłon. – Skoro tak, to co innego! Jak sobie życzysz, szefie!
Majk odpowiedział jej jeszcze promienniejszym uśmiechem, który rozświetlił jego twarz aż po głębiny oczu, po czym stanowczym gestem przyciągnął ją do siebie i obejmując ją drugą ręką wpół, zerknął przez ramię na Antka, ruchem głowy dając mu znak, że ma wznowić muzykę. Ta natychmiast popłynęła z głośników, Antek bowiem spodziewał się tej komendy i w lot czytając w myślach szefa, puścił walca nie od przerwanego miejsca, tylko od początku. Pary znów ruszyły wśród burzy oklasków, które niemal zagłuszały muzykę, bowiem nikt w lokalu jeszcze nigdy nie widział szefa Anabelli na parkiecie, a nawet jego wieloletni przyjaciele, którzy znali go z dawnych czasów, zdążyli już przyzwyczaić się do faktu, że Majk nie tańczy i że żadna, nawet nadludzka siła nie jest w stanie go do tego zmusić. Niedziwne więc, że po pierwszej fali zdumienia wszyscy, w tym również pozostałe tańczące pary, skupili wzrok właśnie na nim, by zobaczyć, jak będzie sobie radził.
A radził sobie doskonale. Pomimo długiej przerwy w trenowaniu umiejętności, którą niegdyś opanował do perfekcji, w jego ruchach i całym zachowaniu nie było widać ani cienia niepewności czy spięcia. Ba! Wręcz można było pomyśleć, że tylko czekał na to, by móc uwolnić z siebie kotłującą się od lat gdzieś we wnętrzu niespożytą energię! Nawet osoby, które znały go tylko z widzenia lub wcale, nie mogły nie dostrzec, że aż kipiał od środka pragnieniem wyzwolenia owej energii i pofrunięcia po parkiecie w rytm muzyki, pociągając za sobą dziewczynę w jaskrawej pomarańczowej sukience, której drobna i zwiewna, lekka jak motyl sylwetka zdawała się być stworzona do tańca.
Wciąż oszołomiona tym nagłym zwrotem akcji Iza, nadal nie mogąc do końca uwierzyć w to, co się dzieje, poddała się w pełni gestom Majka tak samo, jak zazwyczaj z pełnym posłuszeństwem poddawała się gestom Victora. Wystarczyło jej kilka pierwszych kroków, by z radością i uznaniem odnaleźć w nim równie znakomitego tancerza, który doskonale wie, w jaki sposób należy prowadzić partnerkę po parkiecie. Jakaż ogromna, nieopisana różnica w porównaniu ze sztywnym i niezdarnym Tomem! Oboje w mgnieniu oka dostosowali się do wspólnego rytmu i zupełnie nie zważając na kroki walca, które układały im się instynktownie same, popatrzyli sobie w oczy z niemożliwą do wysłowienia radością, która nie tylko opromieniała ich twarze, ale przejawiała się w każdym ruchu ich postaci.
(c.d.n.)

Poprzednie części:
Tom I
Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom II
Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Tom III
Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Tom IV
Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom V
Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom VI
Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Tom VII
Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5)
Dalsze części:
Rozdział LXXXV (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)