– Aha, rozumiem – przyznała ostrożnie. – Daniel jest taką twoją tarczą obronną przed głupimi uwagami na temat Radka?
– Dokładnie! – zaśmiała się beztrosko Marta. – A raz mieliśmy naprawdę niezłą bekę, jak wpadliśmy na mieście centralnie na Radka. Ha, opowiem ci to! Był w Plazie z kumplami i z jakimiś dziewczynami, a my z Danem właśnie wracaliśmy z wycieczki. Zostawiliśmy yamahę na parkingu podziemnym i poszliśmy na górę czegoś się napić, a że byliśmy w kombinezonach, to jak zwykle zwracaliśmy na siebie uwagę. No i wtedy wdepnęliśmy na Radka i całą resztę. W sumie nie byłoby w tym nic takiego, bo tylko powiedzieliśmy sobie cześć i poszliśmy każdy w swoją stronę, ale jak tylko siedliśmy w kafejce, Dan zauważył, że tamci zawrócili, stanęli sobie niedaleko na holu i obserwują nas zza filara. Oczywiście udawaliśmy, że ich nie widzimy, zamówiliśmy sobie colę i siedzieliśmy jak gdyby nigdy nic, ale trudno było się skupić, jak oni tak się gapili. Dan był zdania, że Radek chciał zobaczyć, czy już się pocieszyłam po rozstaniu z nim, i sprawdzić, czy ze sobą chodzimy… w sensie, że niby ja z Danem! – prychnęła wesoło. – I chyba faktycznie o to chodziło… no bo czego innego mogli od nas chcieć? Chociaż serio nie rozumiem, po co Radkowi taka informacja.
Wzruszyła ramionami, ani na chwilę nie przestając się uśmiechać.
– No? I co było dalej? – zapytała z zaciekawieniem Iza.
– A jak myślisz? – mrugnęła do niej figlarnie Marta. – Trzeba było stanąć na wysokości zadania! No, ale czekaj, opowiem po kolei… Siedziałam przy stoliku tyłem do wejścia, więc poprosiłam Dana, żeby relacjonował mi na bieżąco, co robią tamci, oczywiście tak, żeby się nie zorientowali. A jednocześnie rozmawialiśmy sobie o nich i mieliśmy przy tym nieziemski ubaw, bo jak Dan opisywał mi, jak Radek co jakiś czas wychyla się jak szpieg zza filara i łypie w naszą stronę… ech! – roześmiała się serdecznie. – Aż żałuję, że nie widziałam tego na własne oczy!
– Czyli temat Radka już nie jest dla ciebie… hmm, drażliwy? – zaryzykowała pytanie Iza.
Marta zerknęła na nią z uśmiechem.
– Drażliwy? – powtórzyła kpiąco. – No co ty, Izka, ani trochę! Teraz to już tylko śmieszy mnie to… no i trochę zniesmacza, wiadomo. Sama nie rozumiem, jak mogłam się tak głupio nim zauroczyć, chyba normalnie mózg mi odcięło! Żeby zakochać się w takim ośle! Ech… szkoda słów! – machnęła lekceważąco ręką. – No, ale trudno, zafundowałam sobie nauczkę i na przyszłość, mam nadzieję, będę już mądrzejsza. Tak jak ty – dodała, poważniejąc. – Bo tak na serio, Iza, to ja dopiero teraz, kiedy sama przeżyłam rozczarowanie i udało mi się z niego wyleczyć, w pełni rozumiem ten twój dystans do facetów. I biorę z ciebie przykład. Szkoda tylko, że tak późno. Niestety, jak mówi przysłowie, nie ma to jak uczyć się na własnych błędach, a ja…
– No dobrze, Martuś, to co było dalej? – przerwała jej nieco zmieszana Iza. – Nie mów, że Radek zauważył, że wy też ich obserwujecie?
– Nie, no skąd! – wzruszyła ramionami Marta. – Przecież w tym nie byłoby nic zabawnego! Było o wiele lepiej, bo w którymś momencie wpadło mi do głowy, żeby pokazać Radkowi to, co tak bardzo chciał zobaczyć. Czyli żebyśmy zaczęli z Danem udawać zakochaną parę – wyjaśniła jej beztrosko.
– Ach! – parsknęła śmiechem Iza. – I zrobiliście to?
– Pewnie! – zaśmiała się Marta. – Oczywiście nie całowaliśmy się ani nic takiego, tylko trzymaliśmy się za ręce na stoliku i patrzyliśmy sobie maślanym wzrokiem w oczy. Ech! Ale była zabawa! Największą trudnością było oczywiście to, że strasznie chciało nam się przy tym śmiać. Na szczęście, jak mówiłam, ja siedziałam tyłem, więc miałam lepiej niż Dan. On musiał się bardziej pilnować, bo widzieli jego twarz, a ja mu w tym nie pomagałam, tylko jeszcze bardziej go rozśmieszałam! W każdym razie skutek był natychmiastowy, bo Radek zobaczył, co miał zobaczyć, i zaraz sobie poszli, a my mogliśmy wreszcie spokojnie dopić sobie coca-colę.
Beztroska mina Marty i wesoły ton jej głosu pozostały z Izą na całą resztę popołudnia i wieczoru. Choć cieszyła się z faktu, że koleżanka wyszła z przykrej przygody z Radkiem suchą stopą, w jej swobodnym podejściu było coś, co ciążyło jej kamieniem na sercu.
„Mój dystans do facetów jest dla niej wzorem” – myślała z mieszaniną smutku i pobłażania, roznosząc zamówienia na sali w Anabelli. – „Ech, Martuś… gdybyś ty wiedziała, jak naprawdę wygląda ten mój dystans!”

Poprzednie części:
Tom I
Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom II
Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Tom III
Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Tom IV
Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom V
Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom VI
Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Tom VII
Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4)
Dalsze części:
Rozdział LXXXVII (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)