Anabella – Rozdział LXXXVIII (cz. 1)

Ciepły i pogodny wieczór ostatniego maja roztaczał wokół atmosferę późnej wiosny, tak buzującej świeżą zielenią i bogactwem kolorowych kwiatów, że serce Izy aż wyrywało się z piersi w odruchu spontanicznej radości. Tym bardziej że właśnie zmierzała w stronę starego miasta, by spotkać się z Michałem… Choć wizja tego spotkania od kilku tygodni spędzała jej sen z powiek, dziś prawie wcale nie czuła stresu, przeciwnie, cieszyła się nawet, że go zobaczy i dzięki temu spojrzy prosto w twarz kolejnemu problemowi, z którym dotąd nie umiała sobie poradzić.

„Ucieczka nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem” – myślała pogodnie, dochodząc do Bramy Krakowskiej dokładnie w chwili, gdy wielki zegar wybił godzinę siedemnastą. – „Kolejna rzecz, której muszę się nauczyć raz na zawsze. Rok temu duszę diabłu bym oddała za to, żeby Misio chciał ze mną być. A dzisiaj?” – zastanowiła się. – „Ba… Cieszę się, że go zobaczę, owszem… ale wolę nie forsować i po prostu poddać się biegowi wydarzeń. Niech los sam zadecyduje, jaka droga jest dla mnie dobra, a pani Ziuta na pewno da mi jakiś sygnał i poprowadzi mnie tam, gdzie trzeba. Byle powoli… Nie mogę zapomnieć, że nadal idę we mgle i muszę być bardzo ostrożna.”

Kiedy tylko minęła Bramę i weszła na rynek starego miasta, natychmiast w oddali dostrzegła sylwetkę Michała. Jedyną taką na świecie, w stu procentach rozpoznawalną, tę samą, którą latami widywała w swych najpiękniejszych snach… z cudowną burzą blond włosów lśniącą w promieniach popołudniowego słońca… Serce zabiło jej mocniej. Ubrany w ciemnogranatowe dżinsy i intensywnie niebieską koszulkę z krótkim rękawem Michał reprezentował sobą niezaprzeczalny ideał męskiej urody. Jego nienaganna sylwetka o zgrabnych, wysportowanych liniach aż biła po oczach ukrytą w mięśniach energią najświeższej młodości, jednocześnie epatując w pełni już dojrzałymi proporcjami ciała przystojnego, dwudziestotrzyletniego mężczyzny.

O tak… To już nie był ów dawny chłopiec o malowanych rysach, w którym mała Iza zakochała się na samym początku podstawówki, ani młodziutki osiemnastoletni chłopak, któremu oddała całą siebie w małowolskim motelu, lecz dorosły, pięknie zbudowany mężczyzna, za którym niewątpliwie nadal szalały całe tłumy dziewczyn. Cóż zresztą dziwnego w tym, że od lat miał u nich tak ogromne powodzenie? Był to wszak nie tylko wyjątkowo przystojny mężczyzna, ale do tego człowiek z pozycją, stojący u progu życiowej samodzielności, młody biznesmen, któremu nie brakowało ani pieniędzy, ani charakteru, ani charyzmy. I wszak to ona, Iza, była pierwszą, która się na nim poznała! Ona pierwsza na świecie, już prawie szesnaście lat temu, oddała mu swe serce! Każda inna była tylko kolejną… Czy to mimo wszystko nie była znacząca okoliczność?

Dostrzegłszy go, zwolniła kroku i szła w jego stronę jak zaczarowana, korzystając z tego, że Michał, schylony nad wyświetlaczem telefonu, chwilowo nie patrzył w jej stronę. W odróżnieniu od pamiętnej kwietniowej rozmowy na korytkowskiej drodze, kiedy to spotkanie z nim pod cmentarzem niemile ją zaskoczyło, wywołując silną reakcję obronną, dziś, w pełni gotowa na to, że go zobaczy, przez tych pierwszych kilka sekund postrzegała go zupełnie inaczej… prawie jak dawniej… To był przecież on, ten sam Michał, którego miłość, gdy pięć lat temu łykała trujące tabletki, była dla niej warta tyle co własne życie! Z daleka wyglądał jak ucieleśnienie jej odwiecznych marzeń i najsłodszych pragnień… tych, które co prawda przez ostatnie pół roku znacząco przybladły, lecz przecież w każdej chwili mogły na nowo się obudzić. Mogły… tak… jednak tylko pod warunkiem, że to jego nagle odrodzone zainteresowanie jej osobą nie było kolejnym kłamstwem i manipulacją. Tego zaś nie mogła wiedzieć na pewno.

Nim Michał podniósł głowę znad telefonu i zauważył ją wśród tłumu, rozbudzone na krótki moment marzenia Izy zdążyły karnie wrócić na właściwie miejsce. Nie, dziś nie było czasu na mrzonki. Tylko jedno było pewne i na dzisiejszym spotkaniu musiała trzymać się tego za wszelką cenę – dopóki Michał nie odzyska jej zaufania, narażanie się na kolejne fale bólu i rozczarowania nie wchodziło w grę. Musiała się bardzo pilnować.

Czekający niecierpliwie chłopak, nerwowo sprawdzający telefon w obawie, żeby Iza w ostatniej chwili nie odwołała spotkania, zauważył jej postać natychmiast, jak tylko podniósł głowę. Na jej widok jego twarz przybrała wyraz ulgi i radości, zaś w oczach rozbłysły mu ogniki zainteresowania i uznania. Choć dziewczyna nie uważała za stosowne ubierać się dziś szczególnie przebojowo i jej stonowana letnia sukienka na ramiączkach w kolorze połyskującego beżu nie umywała się spektakularnością i elegancją do pomarańczowo-rudej kreacji, w jakiej tydzień wcześniej widział ją w Anabelli, wyglądała w niej tak lekko i uroczo, że aż zaparło mu dech. Ileż w niej było wdzięku, ile dyskretnego czaru nie do wyrażenia słowami! I dziś była tu dla niego! Szła, aby wreszcie się z nim spotkać!

(c.d.n.)

Źródło: pixabay.com

Poprzednie części:

Tom I

Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom II

Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Tom III

Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)

Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Tom IV

Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)

Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom V

Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)

Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom VI

Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)

Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Tom VII

Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Dalsze części:

Rozdział LXXXVIII (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)


Dodaj komentarz