Anabella – Rozdział LXXXVIII (cz. 10)

Tak postawione pytanie, poparte przekonująco brzmiącym zapewnieniem o braku zainteresowania sporną ziemią, po raz kolejny tego wieczoru zdezorientowało Izę. Nie mając czasu na gruntowne przemyślenie sprawy, uznała, że lepiej będzie odsunąć ten temat w czasie i na razie pozostawić go w zawieszeniu.

– Tak, zakończmy go, Misiu – odparła znużonym tonem, sięgając po filiżankę z herbatą i upijając kolejnego łyka. – Nie chcę już o tym myśleć, to mnie w swoim czasie kosztowało za dużo nerwów, a teraz… teraz to w sumie i tak nie ma już takiego wielkiego znaczenia.

– Okej – odetchnął z nieskrywaną satysfakcją Michał. – Całe szczęście, bo już szlag mnie trafiał przez tę całą aferę. Będę miał przez to uraz psychiczny do końca życia i powiem ci, że gdybym kiedyś miał robić z tobą intercyzę, to ta działka byłaby pierwszym punktem, który bym tam wpisał.

Iza skamieniała z filiżanką przy ustach i omal nie zakrztusiła się przełykanym właśnie łykiem herbaty.

– Intercyzę? – powtórzyła zaskoczona, odstawiając filiżankę na stolik.

Ta jawnie matrymonialna aluzja zabrzmiała w ustach Michała tak egzotycznie i niewiarygodnie, że przez chwilę miała wrażenie, że chyba się przesłyszała.

– No… tak – zmieszał się nieco. – Oczywiście mówię to tylko tak w teorii, no wiesz… ogólnie, w razie czego. A wracając do tego, o czym chciałem z tobą pogadać – zmienił szybko temat – to chodzi mi głównie o nasze sprawy w Korytkowie. Jak mówiłem, mam zamiar wrócić tam po studiach i pociągnąć firmę ojca. Na początku to mnie nie bawiło, bo taki biznes na zadupiu słabo mi się komponował z wizją tego, co chciałbym robić w życiu. Mimo wszystko z natury nie jestem odludkiem i zawsze wolę większe miasto, gdzie jest więcej możliwości rozwoju. Wiesz o co chodzi, nie? – zerknął na nią badawczo.

– Tak, wiem – skinęła głową Iza, która nadal jeszcze nie otrząsnęła się z wrażenia po poprzedniej uwadze. – W dużym mieście zawsze są szersze perspektywy i można poznać sporo nowych ludzi.

– No właśnie – zgodził się skwapliwie. – Poznać nowych ludzi, nawiązać nowe kontakty, również te biznesowe. No i zrobić studia, bo wiadomo, że wykształcenie w dzisiejszych czasach to podstawa. Dlatego z początku trochę kręciłem nosem na wizję mojego starego, bo on, jak wiesz, od dawna chciał, żebym po dyplomie jednak wrócił na wiochę i przejął po nim firmę. W sumie nie dziwię się… całe życie włożył w ten interes, więc teraz chciałby, żeby coś z tego zostało i dla mnie, nie? Tyle że ja wcale nie byłem do tego przekonany, miałem swoje zdanie i tak mniej więcej do trzeciego roku byłem wręcz na sto procent pewny, że nie będę się w to bawił. No, ale potem trochę nam się w życiu powaliło i sytuacja się zmieniła – westchnął. – Ojciec dostał wylewu, więc, chcąc nie chcąc, musiałem na jakiś czas przejąć dowodzenie w firmie, dopilnować budowy hotelu, ogarnąć motel i stację w Małowoli… Ogólnie wyszło na to, że z marszu przejąłem wszystkie jego zadania, bo przy okazji okazało się, że matka nie nadaje się do niczego poza prowadzeniem domu i gotowaniem żarcia – skrzywił się. – Mało brakowało, a zawaliłbym przez to ostatni rok licencjatu… no, ale jakoś dałem radę. W każdym razie musiałem wdrożyć się w te obowiązki, i to na szybko, bo ojciec leżał chory, a interes musiał się kręcić. Ogólnie to nie był dla mnie łatwy czas.

– Wyobrażam sobie – szepnęła słuchająca go w skupieniu Iza.

– Ale to miało też swoje dobre strony – zaznaczył z powagą Michał. – Sporo się przy tym nauczyłem, bo jednak szefowanie w takiej firmie wymaga nie tylko wiedzy, ale i charakteru. Kiedy tak nagle i bez przygotowania musiałem wejść w to z buta, ogarnąć wszystko zupełnie samodzielnie, a nie zza pleców ojca, to dopiero dotarło do mnie parę spraw. Może nie od razu, bo na początku byłem wściekły, że muszę się tym zajmować, ale potem powoli zaczęło mi się zmieniać myślenie. Przede wszystkim doceniłem to, co przez lata robił mój stary, ile wysiłku musiał codziennie wkładać w to, żeby panować nad bieżącym działaniem firmy. No wiesz, finanse, ZUS, wypłaty… zatrudniamy w sumie kilkadziesiąt osób, i w Małowoli, i teraz w Korytkowie… A do tego te cholerne podatki! Na pewno sama też miałaś z tym do czynienia, jak jeszcze prowadziłaś biznes z siostrą, więc mniej więcej kojarzysz, co to znaczy. Rozliczenia, ulgi, formularze, kolejki w Urzędzie Skarbowym…

– Aha – przyznała tonem znawcy Iza. – Znam to doskonale. I to nawet nie z czasów prowadzenia sklepu z Melą, bo wtedy to była bardzo mała firemka i rozliczało się ją jednym palcem… bardziej z tego, co teraz robię w Lublinie.

– Teraz? – powtórzył niedowierzająco Michał.

– Mhm – skinęła głową. – W Anabelli zatrudniamy na stałe prawie dwadzieścia osób. A do tego dochodzą jeszcze pracownicy dorywczy i sezonowi, dostawcy, usługodawcy… zresztą sam wiesz, jak w większej firmie wygląda struktura zatrudnienia. Do tego rozliczenia dochodu i strat, no i właśnie te podatki. Na szczęście szef osobiście zajmuje się wypłatami wynagrodzeń, ale jeśli chodzi o całą resztę finansów, ustanowił mnie swoją plenipotentką i zwalił na mnie większość zadań, bo on śmiertelnie nie znosi tej papierologii. A ja przeciwnie, nawet ją lubię – uśmiechnęła się. – Owszem, załatwianie spraw w Urzędzie Skarbowym czy w ZUS-ie może nie należy do największych przyjemności, ale samo prowadzenie księgowości, trzymanie porządku w papierach… No, ale przepraszam, przerwałam ci – zreflektowała się, widząc nagle spochmurniałą i niezadowoloną minę swego towarzysza. – Mów dalej.

(c.d.n.)

Źródło: pixabay.com

Poprzednie części:

Tom I

Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom II

Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Tom III

Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)

Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Tom IV

Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)

Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom V

Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)

Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom VI

Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)

Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Tom VII

Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Dalsze części:

Rozdział LXXXVIII (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)


Dodaj komentarz