– Natomiast jeśli chodzi o moją prywatną relację z Majkiem, to… owszem, masz tu trochę racji – podjęła po chwili milczenia, wpatrując się w zamyśleniu w gałązki bluszczu zdobiącego przepierzenie za plecami Michała. – W tym sensie, że to rzeczywiście nie jest tylko relacja czysto służbowa, ale coś więcej. Mianowicie przyjaźń – wyjaśniła spokojnie, przenosząc na niego wzrok. – Tylko i aż. W każdym razie nic z tych rzeczy, które sugerujesz.
Michał skrzywił się, rzucając jej niedowierzające spojrzenie.
– Ta, jasne – mruknął z niechęcią. – Przyjaźń!
– Wiem, że go nie lubisz – ciągnęła spokojnie Iza. – W porządku, masz do tego prawo, ja nie wymuszam na nikim sympatii względem ludzi, których sama lubię i cenię. Wymagam tylko, żeby uszanowano moje wybory. Majka akurat cenię sobie wyjątkowo i nawet jak za jakiś czas odejdę z Anabelli, to chciałabym zachować jego przyjaźń, podobnie jak przyjaźń jeszcze kilku innych osób, które poznałam w Lublinie. Bo oczywiście nie wykluczam, że wyjadę stąd i wrócę do Korytkowa – zaznaczyła, podnosząc w górę palec. – Ale na ten moment jeszcze nie podjęłam tej decyzji i wcale nie jest powiedziane, że w ogóle ją podejmę.
W jej głosie zabrzmiała stanowcza, butna nutka, którą Michał odczytał jako rodzaj ostrzeżenia. Uznając, że lepiej będzie zadowolić się wyjaśnieniami, jakich mu udzieliła, i przynajmniej chwilowo zejść z niewygodnego tematu, powstrzymał się od słów, które cisnęły mu się na usta, i odłożył ściskany w dłoni widelec na talerz z sałatką.
– Okej, już nie burz się, Iza – odparł ugodowo. – Masz rację, doświadczenie zawodowe to fajna rzecz i w sumie nieważne, gdzie się je zdobędzie. Ważne, żeby potem wykorzystać je w odpowiedni sposób na własnych śmieciach, nie? A ja właśnie o tym chciałem z tobą pogadać, tylko niepotrzebnie zjechaliśmy na tego Błaszczaka – skrzywił się znowu. – Sorry, wkurzyło mnie to.
– Skończyłeś na tym, że w końcu doceniłeś swojego tatę za wysiłek, jaki wkładał w prowadzenie firmy – przypomniała mu uprzejmie Iza.
– Tak – westchnął Michał, zagryzając wargi. – Właśnie. To była pierwsza rzecz, która mnie uderzyła i zmieniła mi nastawienie. A druga, w sumie powiązana z tamtą, to była taka coraz wyraźniejsza myśl, że może jednak ten pomysł z powrotem do Korytkowa i pociągnięciem biznesu nie jest taki głupi, jak mi się wcześniej wydawało. Bo jakbym miał taki interes rozkręcać od zera… No wiesz, dotarło do mnie, że to wcale nie jest takie proste. Ojciec przez te wszystkie lata odwalił kawał dobrej roboty, więc bez sensu byłoby to tracić i powtarzać wszystko od początku tylko po to, żeby postawić na swoim. Nieee… idiotyzm! – pokręcił głową. – Zrozumiałem, że byłbym ostatnim debilem, gdybym się przy tym upierał i robił staremu na złość. Przecież ja sam bym na tym najwięcej stracił! Dlatego od pewnego czasu… tak mniej więcej od roku… mam wizję, że jednak pociągnę firmę ojca. Prawdopodobnie z siedzibą w Korytkowie – dodał znacząco.
– Sądzę, że to jest dobra decyzja – przyznała obiektywnym tonem.
– Najpierw myślałem o przeniesieniu głównej bazy do Małowoli – podjął Michał, przyglądając jej się spod oka. – No wiesz, z daleka od moich starych, a zwłaszcza od sąsiadek mojej matki, tych cholernych, wścibskich bab, którym tylko ploty w głowie i we wszystko się wtrącają. Nie masz pojęcia, jak ja ich nie trawię! – wzdrygnął się z obrzydzeniem. – Ale teraz jednak stawiam na Korytkowo, bo tam jest hotel, a rozwój tej nitki biznesu najbardziej mnie kręci. Mam kilka pomysłów, jak zdublować dochód, nawet korzystając z obecnej infrastruktury… oczywiście po uzupełnieniu paru ważnych braków, ale to akurat najmniejszy problem. W każdym razie chcę postawić na reklamę zagraniczną – wyjaśnił z powagą. – Już raz zresztą ci o tym wspominałem, nie?
– Tak, wspominałeś – skinęła głową. – Nawet chyba ze dwa razy.
– No właśnie. I na pewno mówiłem też o tym, że będę szukał współpracowników ze znajomością języków obcych. Mam na celowniku głównie angielski, niemiecki, rosyjski… i francuski.
Ostatnie słowo wymówił miękkim, znaczącym tonem.
– Tak, zdaje się, że faktycznie coś takiego mówiłeś – zgodziła się swobodnie.
Wiedziała już mniej więcej, do czego zmierzał Michał, jednak musiała zachować zimną krew i zrobić wszystko, by nie okazać emocji. Choć serce mocniej jej zabiło na myśl o tym, że oto materializują się jej dawne marzenia o współpracy biznesowej w Korytkowie, nadal musiała brać pod uwagę opcję, że to było tylko kłamstwo i manipulacja. A poza tym… czy taka współpraca w ogóle wchodziła w grę? Jak zapatrywaliby się na to Robert i Amelia? Dopóki to była tylko teoria, można było sobie pomarzyć, to przecież nic nie kosztowało. Ale gdyby ta wizja nagle miała się urzeczywistnić…
(c.d.n.)

Poprzednie części:
Tom I
Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom II
Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Tom III
Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Tom IV
Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom V
Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom VI
Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Tom VII
Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Dalsze części:
Rozdział LXXXVIII (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)