– Na początek chcę zlecić tym osobom przetłumaczenie materiałów reklamowych – mówił dalej Michał. – Plus zajęcie się rozpropagowaniem ich w odpowiednich miejscach za granicą. Mam już parę osób, które zrobią to dla mnie po angielsku i niemiecku, oczywiście na razie tak tylko kontrolnie, żeby zobaczyć, jaki będzie odzew. Za to nie mam jeszcze nikogo do rosyjskiego i do francuskiego – zaznaczył. – Dlatego, jeśli chodzi o ten drugi język, pomyślałem sobie, że może ty byś się zgodziła? Hm? Co byś na to powiedziała, Iza? W końcu od dwóch lat studiujesz francuski, a słyszałem od Zbycha, że jesteś najlepsza na roku. Więc biorąc pod uwagę naszą wieloletnią znajomość… no i to, co nas łączy…
Zawiesił znacząco głos, przyglądając jej się w napięciu ponad stolikiem. Iza milczała.
– No dobra, nie będę ściemniał – podjął po krótkiej chwili ciszy. – Dobrze wiesz, że nie chodzi mi o taką klasyczną współpracę na umowę zlecenie, tylko o coś więcej. We wszystkich możliwych znaczeniach – podkreślił. – Domyślasz się na pewno, w czym rzecz, ale powiem to krótko. Mam na myśli nasz wspólny długofalowy biznes. Mój i twój.
– Mój i twój – powtórzyła szeptem Iza.
– Tak jest – skinął głową z uśmiechem. – Przy takim bliskim sąsiedztwie i wspólnych… hmm, celach życiowych… to się samo narzuca, nie uważasz? Oczywiście to by wymagało od nas paru mocnych ruchów – zaznaczył, poważniejąc. – W pierwszej kolejności twojej decyzji o powrocie na stałe do Korytkowa. To jest podstawa naszego dalszego działania i chociaż nie ukrywam, że wkurzyłem się trochę o tego Błaszczaka, to mam nadzieję, że inna opcja i tak nie wchodzi w grę… prawda?
Siedząca nieruchomo Iza nie zareagowała, co Michał skwitował tylko lekkim skrzywieniem ust.
– No dobra – kontynuował neutralnym tonem. – Drugi ruch to zakopanie topora wojennego między naszymi rodzinami. Ja osobiście już od jakiegoś czasu kombinuję, jak to rozegrać, bo ten konflikt, delikatnie mówiąc, nie jest nam do niczego potrzebny. To oczywiście nie będzie łatwe, bo sprawy zaszły trochę za daleko, a mój stary to cięty, uparty osioł i trudno jest go przestawić na normalny tok myślenia. Ale jeśli my we dwoje się dogadamy, to jestem pewny, że da się ogarnąć to bagno. Tak jak już powiedziałem, wszystko zależy od nas – dodał ciszej, pochylając się ku niej nad stolikiem, lecz tym razem nie ważąc się sięgnąć po jej dłoń. – Ode mnie i od ciebie. Zwłaszcza od ciebie, Izulka.
Przy ostatnich słowach jego głos przybrał ten sam miękki ton, który dawniej tak uwielbiała i który jeszcze rok temu, kiedy siedzieli razem w Old Pubie, sprawiał, że z wrażenia kręciło jej się w głowie. Dziś również, mimo że na zewnątrz trzymała fason, nie umiała pozostać wobec niego w pełni obojętna, chociażby z racji natłoku najpiękniejszych wspomnień, które na ten dźwięk jedno po drugim odżywały w jej pamięci.
– A za jakiś czas, mam nadzieję, przyjdzie kolej na nasz trzeci, najważniejszy ruch – ciągnął cicho Michał, nie odrywając oczu od jej twarzy, na której, pomimo jej wysiłków, odmalowywały się z trudem tłumione emocje. – Teraz jeszcze nie chcę mówić o tym wprost, bo wiem, że mi nie ufasz i pewnie znowu byś mnie oskarżyła, że chcę cię oszukać. Usłyszałbym, że kłamię i manipuluję, a wszystko tylko po to, żeby podstępem zabrać ci ziemię od Andrzejczakowej! Pff! – prychnął z niesmakiem. – Ja pierniczę, ale ściana… do czego myśmy doszli, Iza? Ale dobra, mniejsza o to. Ty i tak wiesz, co mam na myśli, a ja mogę powiedzieć tylko tyle, że dorosłem już do pewnych decyzji i biorę to na poważnie. Nie wierzysz mi, co? – pokiwał głową, widząc jej sceptyczną minę. – No to przekonasz się. Nie będę się zarzekał, bo samo gadanie nic nie daje, już się tego nauczyłem. Ale zobaczysz. Tak czy inaczej najważniejsze jest to, żebyś po studiach wróciła do Korytkowa – zaznaczył. – Od tego w sumie wszystko zależy… Powiedz mi, jakie masz plany? Kończysz tylko licencjat, czy chcesz ciągnąć to dalej i iść na magisterskie?
– Chcę iść na magisterskie – odparła stanowczo Iza, której to konkretne pytanie pozwoliło względnie ochłonąć z emocji. – Sam licencjat to mało, bez sensu byłoby przerywać naukę w połowie. Skoro już zaczęłam, mam zamiar zrobić porządny dyplom.
– Czyli jeszcze trzy lata? – skrzywił się Michał.
– Aha – uśmiechnęła się. – Dokładnie tak.
– Hmm – mruknął, przyglądając jej się w zastanowieniu. – To trochę długo. A nie myślałaś o tym, żeby magisterkę zrobić zaocznie? Mogłabyś po licencjacie odpuścić sobie dzienne i zacząć normalnie rozwijać biznes, a tylko co parę tygodni dojeżdżać sobie na weekend do Lublina…
– Nie, to odpada – przerwała mu zdecydowanym tonem. – Po pierwsze studia językowe w formie zaocznej nie mają sensu. Po drugie na magisterskich chciałabym pojechać na parę miesięcy do Francji na jakąś wymianę studencką. W przyszłym roku pewnie jeszcze nie dam rady aplikować, ale potem jak najbardziej, szkoda byłoby nie skorzystać z takiej możliwości. A po trzecie nie chcę tak szybko stąd wyjeżdżać. Chcę jeszcze przez te trzy lata pomieszkać sobie w Lublinie.
(c.d.n)

Poprzednie części:
Tom I
Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom II
Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Tom III
Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Tom IV
Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom V
Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom VI
Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Tom VII
Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Dalsze części:
Rozdział LXXXVIII (15) (16) (17)
Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)