Kilkadziesiąt metrów, które ich dzieliły, szybko stopniały. Iza, udając, że jeszcze nie dostrzegła Michała, kątem oka doskonale widziała, że ów stoi nieruchomo w miejscu i przygląda jej się otwarcie w oczekiwaniu na moment, kiedy zwróci na niego wzrok. Dopiero kiedy znaleźli się twarzą w twarz, podniosła głowę i spojrzała na niego. Ach, te błękitne oczy! Ta intensywna barwa jego tęczówek dodatkowo podkreślona dziś przez niebieską koszulkę! Czy celowo ubrał się w ten sposób? Wszak doskonale wiedział, jak bardzo lubiła kiedyś u niego ów kolor.
– Cześć, kochanie! – rzucił ciepło Michał, energicznym krokiem postępując w jej stronę i wyciągając ku niej ramiona. – Super, że jesteś!
Jego gest nie doczekał się jednak odpowiedzi, jakiej oczekiwał, bowiem Iza zatrzymała się na środku chodnika i cofnęła się w odruchu uniku.
– Cześć, Misiu.
Jej spokojny, neutralny ton i zdystansowana postawa w mgnieniu oka zgasiły entuzjazm Michała i sprowadziły go na ziemię, każąc mu opuścić wyciągnięte ramiona. Czy to naprawdę była tamta dawna Iza, która jeszcze kilka lat temu nie widziała za nim świata? Niby ona… a jakby nie ona. Oto stała przed nim, świeża, zwiewna, lekko uśmiechnięta – lecz niedostępna jak skała! Jak to możliwe, że między nimi, którzy niegdyś byli ze sobą tak blisko, pojawił się ów niewidzialny mur, którego on, Michał, pomimo tak wielu wysiłków, od kilku miesięcy nie był w stanie zburzyć? Wszak był to nowy mur, którego jeszcze rok temu nie było! Skąd się wziął i dlaczego tak nagle wyrósł między nimi? Czy była to tylko kwestia absurdalnego konfliktu między ich rodzinami w sprawie działki od Andrzejczakowej? Czy bezpośrednim powodem tego powiewu chłodu było zachowanie jego ojca względem państwa Staweckich i samej Izy? Ech, gdyby to było tylko to! Bo jeśli o to chodziło, to pół biedy, przy odpowiednim działaniu dałoby się to jeszcze odkręcić. Lecz jeśli przyczyna tego stanu rzeczy była inna… głębsza?
– To co, wchodzimy? – zapytała grzecznie Iza, wskazując na drzwi do pubu.
– A tak, jasne! – ocknął się. – Idziemy. Zamówiłem dla nas fajny stolik, najlepszy w lokalu, mam nadzieję, że ci się spodoba… o, tędy, na prawo… Możemy już prosić kartę? – rzucił w przelocie do barmana, który przyglądał im się zza blatu baru. – Tędy, Iza, proszę…
Prowadząc dziewczynę przez labirynt niewielkich pomieszczeń, z jakich składał się pub, dyskretnym ruchem dłoni objął ją w talii, jednak w następnej chwili wycofał rękę, poczuwszy, że Iza stanowczo odsuwa się od niego. Po chwili zasiedli w jednym z kątów oddzielonych od reszty niewielkiej salki ażurowym przepierzeniem, przy stoliku ozdobionym wazonem z białym bzem i świeczką ukrytą w szklanej osłonie. Idący tuż za nimi kelner uprzejmym gestem podał im karty z menu, po czym schylił się nad stolikiem, by zapalić świeczkę.
– Dzięki – mruknął Michał, dając mu znak, że nie potrzebuje już asysty.
Tymczasem Iza, zerknąwszy z lekkim zdezorientowaniem na wręczoną jej kartę, odprowadziła kelnera wzrokiem do drzwi, a następnie przeniosła niepewne spojrzenie na swego towarzysza.
– Aż tak? – zapytała z uprzejmym zdziwieniem. – Masz ochotę na coś do jedzenia? Myślałam, że po prostu weźmiemy jakieś picie, wodę albo sok…
– Nie jesteś głodna? – uśmiechnął się Michał, zachęcającym gestem dłoni wskazując kartę. – No, zerknij, mała… może coś ci podpasuje? Podpowiem ci, że tu dają naprawdę świetne sałatki, już nieraz kosztowałem z kumplami. Może cesarską? Jak myślisz? Kiedyś bardzo ją lubiłaś.
– Ja? – uniosła brwi Iza. – Cesarską? Nie, Misiu… chyba pomyliłeś mnie z kimś innym. Ze mną nigdy nie jadałeś takich rzeczy.
W jej głosie zabrzmiało smutne rozbawienie, które zmieszało Michała bardziej, niż mógłby to zrobić jawny wyrzut. Zamilkł zatem skonfundowany i odwrócił oczy z miną wskazującą na to, że nie jest z siebie zadowolony i chętnie cofnąłby ostatnie słowa. Tymczasem Iza sięgnęła po kartę i dla świętego spokoju rzuciła okiem na menu, uznając, że mimo wszystko wypada skorzystać z zaproszenia, by nie stawiać swego towarzysza w niezręcznej sytuacji. Jednak w tle tej decyzji nie było ani cienia dawnej obawy, że odmowa mogłaby go do niej zniechęcić – był to raczej odruch wrodzonej delikatności oraz wyuczonej dyplomacji. Owszem, już na samym wstępie pomylił ją z jakąś inną dziewczyną, która lubiła sałatkę cesarską, co w oczach wielu innych kobiet byłoby dla niego dyskwalifikujące, ale… może to tym lepiej? Może dzięki temu łatwiej jej będzie trzymać dystans, na którym tak jej dzisiaj zależało?
Świadomość faktu, że musi zachować ów dystans, była głównym wyznacznikiem wszelkich jej działań przewidzianych na dzisiejszy wieczór i od tego nie dawała sobie pola do odstępstwa. Nie mogła sobie na to pozwolić, mimo że (a może właśnie dlatego że) fosforyzujący blask błękitnych oczu Michała po drugiej stronie stolika przypominał jej najpiękniejsze chwile sprzed ponad pięciu lat, z czasów zimowych ferii w połowie trzeciej klasy liceum, kiedy to wszystko się zaczęło. Wówczas te oczy patrzyły na nią ponad stolikiem w małowolskiej pizzerii zupełnie tak jak dziś! Co prawda wtedy oszałamiały ją bardziej niż teraz, sprawiały, że kręciło jej się w głowie, a w uszach szumiało, podczas gdy dzisiaj umiała patrzeć w nie z dużo większym spokojem i na zewnątrz nie okazywać żadnych emocji. To jednak nie znaczyło, że w głębi duszy była w stanie zachować pełną obojętność. Przeciwnie – gdy w wąskim przejściu do salki wyczuła dłoń Michała na swojej talii, zadrżała w środku jak za dawnych pięknych lat. A może raczej to drżenie przypominało jej coś, co zdarzyło się całkiem niedawno? Na króciutki ułamek sekundy w jej pamięci mignęła bowiem przyciemniona sala, dźwięk ulubionej muzyki i paraliżująco rozkoszny uścisk męskich ramion… Ech, nieważne! Tak czy owak znała już to drżenie i wiedziała, że było niebezpieczne! Rodziło ryzyko pozbawienia jej kontroli nad samą sobą, dlatego czym prędzej musiała się odsunąć… Odsunąć się i zachować dystans, dopóki nie będzie miała stuprocentowej pewności, że może z ufnością i głębokim spokojem poddać się tej fali.
(c.d.n.)

Poprzednie części:
Tom I
Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom II
Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Tom III
Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Tom IV
Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom V
Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom VI
Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Tom VII
Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXXVIII (1)
Dalsze części:
Rozdział LXXXVIII (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)