Oboje zgodnie pochylili się nad sałatką, przy czym Iza w głębi ducha doceniła fakt, że Michał zamówił dla siebie to samo co ona.
– Czyli, jak rozumiem, charakter Błaszczaka musi ci odpowiadać – podsumował z lekkim sarkazmem, przyglądając jej się z uwagą ponad płonącą świeczką. – Bo jeśli dla niego zrezygnowałaś z trzy razy większej kasy…
– Zrezygnowałam głównie ze względu na człowieka, który mi to zaproponował – sprostowała spokojnie. – Chociaż owszem… nie przeczę, że również ze względu na Majka. Myślę, że większość zespołu na moim miejscu zrobiłaby to samo. Kiedy ma się takiego szefa jak on, szansa, że trafi się na lepszego, jest jak jeden do stu… albo jeden do miliona – uśmiechnęła się, a jej oczy znów napełniły się wewnętrznym blaskiem.
Dystyngowanym ruchem nabrała porcję sałatki na widelec i bez pośpiechu podniosła go do ust. Michał jeszcze przez chwilę obserwował ją spod oka, po czym pokiwał głową i znów pochylił się nad talerzem.
– No okej – mruknął ugodowo, nieco nerwowym ruchem ręki grzebiąc widelcem w sałatce. – Tyle że i tak pracujesz tam jako najemnik… no wiesz, bez własnego wkładu i perspektywy rozwoju. Tak jak mówiłem, na czas studiów to może i ma sens, bo jakoś trzeba się utrzymać, a kasa na ulicy nie leży. Ale na dłuższą metę to taka formuła chyba cię nie urządza, co?
Ręka Izy niosąca do ust widelec z kolejną porcją sałatki zatrzymała się w locie i z powrotem opadła na stół, a jej pogodna twarz w ułamku sekundy oblekła się szarą mgłą. Który już raz słyszała takie słowa! Słowa, które zawierały w sobie prawdę… czystą i niepodważalną prawdę… Tak wiele osób mówiło jej o konieczności znalezienia własnej drogi zawodowej, zadbaniu o przyszłość i rozwój zgodny z wykształceniem i kompetencjami! W jej pamięci odezwała się plątanina nakładających się na siebie głosów, z których jedne mówiły po polsku, inne po francusku, ale wszystkie zgodnie wypowiadały się na ten sam temat.
Najpierw pełen przekonania głos Yvette na balu w Liège. Tacy ludzie jak ty są potrzebni do większych wyzwań niż jakaś tam praca w knajpie, którą, za przeproszeniem, może wykonywać każdy głupek. Powinnaś wykorzystać swoje możliwości, rozwinąć skrzydła… Jesteś tego warta, Isabelle.
Potem głos Roberta. Krzemińscy budują hotel z myślą o karierze syna, to my moglibyśmy ustawić interes pod naszą małą siostrzyczkę. Pomyśl tylko, Iza, taka nastrojowa knajpka z francuskim jedzeniem i francuską muzyką… Ty to przecież kochasz. Za cztery lata z hakiem skończysz pełne studia, wróciłabyś do Korytkowa i mogłabyś pociągnąć taki biznesik… A w tle słowa wypowiedziane głosem Beaty. Rodzinny interes to nie byle co, trzeba to ciągnąć, zwłaszcza jak się rozkręca… Bo tutaj to chyba tylko tak dorabiasz na czas studiów, co?
Następnie ciepły głos Victora, na którego wspomnienie aż zadrżała całą sobą. Wyobrażam sobie taką kawiarnię… nazywałaby się „Chez Isabelle”… i byłaby znana w całej dzielnicy! Wszyscy szliby tam w weekendy na spotkania towarzyskie, żeby napić się dobrej kawy… albo herbaty z prawdziwymi polskimi malinami, właśnie takiej, jaką lubi pani Isabelle… Bawiłoby cię to, prawda?
I wreszcie głos samego Michała sprzed niespełna dwóch miesięcy. Widziałem, że super sobie radzisz jako kelnerka, masz wprawę i w ogóle… ale na dłuższą metę to chyba nie jest robota dla ciebie? Zasługujesz na coś więcej, na własny biznes, o którym mi mówiłaś…
Choć sugestie zawarte w tych wypowiedziach dotyczyły różnych opcji rozwoju Izy, każda z nich zdecydowanie wykluczała jedno – jej pozostanie na stałe w Anabelli. Pomimo odpowiedzialnej funkcji, jaką pełniła w firmie Majka, opcja związania z nią całej przyszłości zawodowej była ślepą uliczką i na zdrowy rozum nie wchodziła w grę. Pomijając fakt, że nie miała żadnego związku z profilem wykształcenia, jakie właśnie zdobywała na studiach, była tylko pracą na zlecenie, zatrudnieniem w roli najemnika, jak właśnie dobitnie lecz w gruncie rzeczy słusznie nazwał to Michał. Tak… Iza sama musiała to przyznać i zresztą w głębi duszy przyznawała od dawna. Anabella to nie była droga dla niej. Nawet gdyby w przyszłości zdecydowała się pozostać w branży gastronomicznej, jej celem powinno być założenie i rozwój własnego biznesu, w który mogłaby z przekonaniem inwestować czas, pracę i wysiłek. Firmy, w której to ona byłaby panią i nikogo nie musiałaby pytać o zdanie.
To była prawda. Niezaprzeczalna i oczywista prawda, którą doskonale znała i która na co dzień powinna wyznaczać jej cel i drogę. Dlaczego więc jej serce wciąż w tak absurdalny sposób buntowało się przeciwko tej prawdzie? Dlaczego za każdym razem podobne uwagi jak to, co przed chwilą powiedział Michał, wywoływały w niej tylko niechęć i psychiczny dyskomfort? Czy coś było z nią nie tak? Czyżby podświadomie ulegała wygodzie obecnego rozwiązania, a w głębi duszy bała się podjęcia odpowiedzialności i działania na własny rachunek? To przecież było nieuniknione. Studia kiedyś się skończą i trzeba będzie na poważnie wziąć się za bary z życiem… przygotować się do tego odpowiednio wcześniej, tak jak robiły to Beata i Emilia… Zresztą sam Michał też – w tym względzie mógłby wręcz służyć jej za przykład. Dlaczego więc to, co mówił, odbierała jako irytujące?
(c.d.n.)

Poprzednie części:
Tom I
Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom II
Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Tom III
Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Tom IV
Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom V
Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom VI
Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Tom VII
Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Dalsze części:
Rozdział LXXXVIII (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)