Anabella – Rozdział LXXXVIII (cz. 7)

Tymczasem przez twarz Michała przebiegł dyskretny wyraz triumfu i zadowolenia. Pochylił się ponad stolikiem, po raz kolejny próbując chwycić jej dłoń, jednak Iza po raz kolejny stanowczo ją wycofała, przez co jego ręka zamachnęła się tylko w próżni.

– Nie wiem, dlaczego ciągle tak przede mną uciekasz – pokręcił głową z dezaprobatą, wracając do poprzedniej pozycji. – Tak jakbym był jakiś, kurde, trędowaty. No, ale okej… dzięki, że w ogóle się zgodziłaś – zaznaczył oględnie. – Tak czy siak, posłuchaj, Iza. Nie będę owijał w bawełnę, bo to nie ma sensu, za długo się znamy i za dużo mamy za sobą wspólnych przeżyć, żeby wydurniać się i odwalać przed sobą jakieś głupie gierki. Powiem ci, jak jest… a raczej jak chcę, żeby było. Serio, muszę to wyjaśnić, bo ogólnie nienawidzę takiej niepewności i zawieszenia, a co dopiero w tym przypadku… w naszym przypadku – dodał, znacząco podkreślając słowo naszym. – Od razu zaznaczam, że w tym, co zaraz powiem, nie ma ani grama ściemy, chociaż pewnie tak będziesz to odbierać. Ale ja nie żartuję, Iza. Naprawdę nie żartuję.

Iza milczała, nie podnosząc głowy.

– W kwietniu poprosiłem cię o drugą szansę – podjął zdeterminowanym tonem Michał, nie odrywając oczu od jej spuszczonych rzęs, które przy świetle świeczki rzucały długi cień na jej bladawe policzki. – Zgodziłaś się, chociaż bez wielkiego szału… rozumiem to oczywiście. Po tym, jak zachowywałem się wobec ciebie przez iks lat, mogłabyś po prostu dać mi kopa w dupę, a ja nie miałbym prawa mieć o to pretensji. To dla mnie jasne i oczywiste, Iza, nie myśl, że tego nie łapię. Ale z drugiej strony wiem… i tu, wybacz, że będę szczery do bólu… wiem, że ta sprawa nie jest dla ciebie obojętna. W sensie, że ja… nadal, nawet po tych wszystkich kretynadach… nie jestem dla ciebie tak zupełnie nikim. Dobrze mówię, mała? – zagadnął poufale, przechylając głowę, by lepiej zajrzeć jej w twarz, na której igrały coraz bardziej widoczne emocje. – No powiedz… Przecież widzę to po tobie, chociaż całkiem nieźle grasz twardzielkę i udajesz, że to cię nie rusza. Rusza cię. Może nie aż tak jak mnie, ale jednak. Hmm? Dobrze mówię?

Siłą wstrzymywane powietrze wymknęło się z płuc Izy w niekontrolowanym, urwanym westchnieniu. Pokręciła głową, z trudem zbierając myśli, wśród których dominowały dwie, tylko pozornie ze sobą sprzeczne – on ma rację! i jak on śmie tak do mnie mówić!

– Nie chcę odpowiadać na to pytanie, Misiu – wydusiła z siebie, starając się nadać swojemu głosowi pełen godności ton. – Ono w obecnej sytuacji jest totalnie nie na miejscu.

– Dlaczego? – podniósł brwi Michał. – Skoro mamy rozmawiać szczerze, to rozmawiajmy. Widzę, że dalej chcesz ze mną grać i unikać odpowiedzi. No, ale dobra… nie musisz mi tego potwierdzać wprost, ja to wiem i tak. Sam też niczego nie chcę przed tobą kryć, dlatego powiem to od razu. Bardzo mi na tobie zależy, Iza. Bardzo – podkreślił z naciskiem. – Tak bardzo jak nigdy nie zależało mi na żadnej innej kobiecie.

Iza uśmiechnęła się leciutko, na wpół ze smutkiem, na wpół z pobłażaniem. Chwilowe podejrzenie, że Michał może mówić prawdę, ulotniło się nagle jak kamfora. Bo czy w tym, co właśnie powiedział, było cokolwiek nowego? Stare, jakże dobrze znane jej słodkie kłamstewka! Schemat, który znała od wielu lat i na który już nigdy nie da się złapać.

– Nie wierzysz mi, wiem – pokiwał głową Michał, którego uwadze nie umknęła jej mina. – Myślisz, że ściemniam i że chcę cię oszukać. Zdaję sobie sprawę z tego, że na tle przeszłości nie wypadam wiarygodnie, okej… Ale zastanów się, Iza, po co miałbym to robić? Jaki miałbym w tym interes? No powiedz, jaki?…

Zawiesił głos, czekając na jej reakcję. Iza wzruszyła tylko lekko ramionami.

– No, dalej, powiedz to! – zażądał nalegającym tonem, w którym niespodziewanie zabrzmiała nutka kpiny. – Wal, nie krępuj się! Wyrzygaj mi prosto w ryj, że chcę ci wcisnąć kit tylko po to, żeby wyciągnąć od ciebie działkę od Andrzejczakowej! A najlepiej zarzuć mi, że chcę cię uwieść, ograbić z ziemi i porzucić, jak tylko osiągnę swój cel! No! Przyznaj się! Nadal tak myślisz, prawda? Cały czas podejrzewasz mnie właśnie o to, tak?

Iza zagryzła wargi, uznając, że odpowiedź jest zbędna.

– Jasne! – prychnął Michał, w odruchu bezsilnej irytacji ściskając obie dłonie w pięści. – Świetnie rozumujesz, Iza, serio. Dwadzieścia arów jakiejś głupiej ziemi! Za kogo ty mnie masz, do cholery! Mówiłem ci już dziesięć razy, że mam gdzieś tę twoją ziemię, ile razy mam to jeszcze powtórzyć? Sto? Dwieście? Mam podpisać ci na to cyrograf? Proszę bardzo, nie ma sprawy, podpisuję w każdej chwili własną krwią! Mów, na co mam ci przysiąc, żebyś mi uwierzyła, że nie chodzi mi o żadną ziemię?! Ani o ziemię, ani o żadne inne sprawy materialne! Chodzi mi o ciebie, rozumiesz? O ciebie i tylko o ciebie!

W jego głosie zabrzmiało autentyczne wzburzenie, które znów nieco zdezorientowało Izę, jednak jego ostatnie słowa przywróciły jej trzeźwe myślenie jak chluśnięcie lodowatej wody prosto w twarz.

– Nie krzycz tak, Misiu – upomniała go spokojnie, na co Michał posłusznie odetchnął i oparłszy się ramionami na stoliku, spuścił głowę, wpatrując się w blat.

– Okej, sorry – szepnął.

(c.d.n.)

Źródło: pixabay.com

Poprzednie części:

Tom I

Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom II

Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Tom III

Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)

Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Tom IV

Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)

Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom V

Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)

Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom VI

Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)

Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Tom VII

Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6)

Dalsze części:

Rozdział LXXXVIII (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)


Dodaj komentarz