Sygnał przychodzącego smsa oderwał Izę od książki, nad którą ślęczała od prawie dwóch godzin, usiłując wkuć do głowy kolejną porcję historii literatury francuskiej. Egzamin, którego bała się najbardziej, zbliżał się wielkimi krokami, a jej zostało jeszcze tyle materiału… Niechętnie sięgnęła po telefon i otworzyła wiadomość. Na wyświetlaczu widniało imię Michała.
Hej, Iza, co u Ciebie? Jak egzaminy? M. Tych kilka prostych słów sprawiło, że mocniej zabiło jej serce. Prawie jak za dawnych lat, choć nieco inaczej – jakby ciężej. Hmm, ostatnio z tym sercem zdecydowanie było coś nie tak… Ale mniejsza o to. Teraz nie będzie o tym myśleć, trzeba coś odpisać.
Dziękuję, Misiu, jakoś idzie, przede mną jeszcze trzy, w tym jeden najgorszy. Właśnie uczę się do niego. Mam nadzieję, że u Ciebie też wszystko w porządku?
Wysławszy smsa, z westchnieniem odłożyła aparat na biurko i zmusiła się do ponownego pochylenia się nad książką. A jednak nie mogła się skupić na czytaniu. Napisał… znowu odezwał się pierwszy… Czy to nie było znaczące?
Kolejny sygnał powiadomienia przeszył ciszę mieszkania przy Narutowicza, aż podskoczyła na krześle. Stanowczo, trzeba przyciszyć ten dźwięk! Szybkimi ruchami palców wyregulowała głośność powiadomień i dopiero w następnej kolejności otworzyła czekającą w skrzynce wiadomość.
Nie jest źle, dzięki. Od tygodnia jestem w Korytkowie i chyba posiedzę jeszcze parę dni, mam kupę spraw do załatwienia, a ojciec znowu coś słabo się czuje.
Nim zdążyła odczytać tekst do końca, przyszedł kolejny sms.
Ale za to udało mi się popchnąć do przodu sprawę działki.
„Działki?” – pomyślała z niepokojem, rażona jak gromem skojarzeniem z łąką od Andrzejczakowej. – „Jakiej znowu działki?”
Jakiej działki? – odpisała tymi samymi słowami, przelewając myśl na treść smsa.
Na odpowiedź musiała poczekać ponad dwie minuty, przyszła w chwili, gdy już miała odłożyć trzymany w dłoni telefon na biurko.
No jak to jakiej? Przecież tej pod budowę mojej nowej chaty. Nie pamiętasz? Gadaliśmy o tym w knajpie.
Błysk przypomnienia rozświetlił jej umysł, napełniając duszę ulgą. Ach tak, oczywiście! Działka pod budowę własnego domu Michała. Bogu dzięki, że chodziło tylko o to…
No tak, rzeczywiście. Wybacz, Misiu, teraz już pamiętam. Cieszę się, że sprawa idzie do przodu, trzymam za Ciebie kciuki!
Po krótkiej chwili zastanowienia dopisała jeszcze kilka słów i wysłała w ślad za poprzednią wiadomością. I przykro mi z powodu Twojego taty. Mam nadzieję, że niedługo poczuje się lepiej.
Nie wypuszczała już aparatu z dłoni, pewna, że rozmowa będzie toczyła się dalej. Na jakiś czas mogła zapomnieć o nauce do egzaminu.
Dzięki, nie jest z nim źle – odpisał Michał. – Ale musi odpoczywać, dlatego jestem tu potrzebny. A co do działki, to mogę wysłać ci zdjęcie?
Iza uśmiechnęła się, odczytując ostatnie zdanie.
Jasne, wyślij – wklepała bez wahania, a nawet z nutą zaciekawienia.
Tym razem odpowiedź przyszła w formie dwóch następujących po sobie wiadomości mms ze zdjęciami. Na pierwszym z nich widoczna była lekko pofałdowana łąka pokryta gęstą zieloną trawą, z boku której rosły trzy dorodne wierzby płaczące z chylącymi się ku ziemi długimi gałązkami. Drugie zdjęcie ukazywało ten sam skrawek ziemi i te same trzy drzewa, tylko z innej perspektywy i w większym zbliżeniu. Iza przez dłuższą chwilę przyglądała się obu ujęciom, w wyobraźni wizualizując sobie bryłę domu ustawionego frontem do owych wierzb. Niewątpliwie w lecie musiały dawać przyjemny cień, a zimą zachwycać długimi, oszronionymi gałązkami.
Pod zdjęciami pojawiła się kolejna wiadomość tekstowa.
To jest właśnie ta działka. Wypada mniej więcej w połowie trasy między Korytkowem a Małowolą. Wiocha nazywa się Polany, pewnie kojarzysz. Obok jest tylko trzech sąsiadów, w dodatku w dosyć dużej odległości, więc jest spokojnie, ale nie odludnie. Dojazd super, obok jest asfaltówka. Co myślisz?
Iza przymknęła oczy, wyobrażając sobie to miejsce tak wyraźnie, jakby sama tam była. Przed nią stoi piękny dom, już wybudowany. Białe ściany i dach z ciemnoczerwonej dachówki. Wdzięczne wierzby schylone gałęziami aż do ziemi. W gałęziach tych gnieżdżą się ptaki, które pięknie śpiewają o poranku. Śpiewają i trzepoczą skrzydełkami… zupełnie jak tam… ach, tam!… w gałęziach wielkiego dębu na pustkowiu… na samym końcu świata…
Wzdrygnęła się i odruchowo poderwała z krzesła z telefonem w dłoni. Zdecydowanie, na tym krześle było zbyt niewygodnie! A skoro i tak nie uczyła się do egzaminu, tylko smsowała z Michałem, to lepiej będzie usiąść na łóżku. Opadła na nie i z westchnieniem otworzyła okienko edycji.
Piękna ziemia, Misiu. Bardzo mi się podoba, zwłaszcza te wierzby.
Odpowiedź zaczynała się od emotikonki z szerokim uśmiechem. Od razu wiedziałem, że spodobają ci się te drzewa! To co? Jak uważasz? Kupować?
Iza pokręciła głową z uśmiechem.
To Twoja decyzja – odpisała oględnie. – Mnie się bardzo podoba i na Twoim miejscu, jeśli cena byłaby przyzwoita, pewnie bym kupiła. Ale to tylko moja opinia.
Twoja opinia jest dla mnie najważniejsza – odpowiedział Michał, opatrując to zdanie emotką symbolizującą mrugnięcie okiem. – W takim razie nie zastanawiam się dłużej, tylko dzwonię i rezerwuję. Cena jest dosyć wysoka, ale potarguję się jeszcze. Dzięki, kochanie!
Nie ma za co, Misiu. Powodzenia!

Poprzednie części:
Tom I
Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom II
Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Tom III
Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Tom IV
Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom V
Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom VI
Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Tom VII
Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Dalsze części:
Rozdział XC (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)