Anabella – Rozdział XC (cz. 10)

– E, nie bój się, stryj! – zaśmiał się dobrodusznie Kacper. – Ja nie jestem taki głupi, żeby tak od razu ją odstraszyć! Pewnie, że bym po pysku dostał! Kasia nie jest z tych, co dają się dotknąć byle komu! Zresztą w kuchni, w więzieniu, to nawet warunków nie ma, żeby coś ten teges… nie, to na razie odpada – zapewnił z powagą. – I w ogóle muszę być ostrożny i cierpliwy, już pierwszego dnia to zrozumiałem. A raczej ona dała mi to do zrozumienia.

– Co ci dała do zrozumienia? – zaciekawił się pan Stanisław.

– No… że mam się trzymać z daleka – wyjaśnił mu pogodnie Kacper. – Przynajmniej na razie, bo jeszcze się nie znamy. Tak to odczytałem. No co się tak gapisz, stary zgredzie? Tu trzeba delikatnie, powoli… Kasia nie z tych, co tylko kiwniesz palcem i już ją masz. Co to, to nie! To jest inna rasa, trudniejsza do zdobycia. Wcześniej na takie jak ona to ja nie traciłem czasu, ale teraz to co innego, sytuacja się zmieniła i trzeba się dostosować. Chociaż ja i tak wiem, że jej się podobam – zaznaczył z dumą, wypinając pierś jak paw. – Niby nie daje tego po sobie poznać, ale ja się na kobitkach znam jak rzadko kto i od razu wyczuwam, kiedy teren jest podatny. Już ona tego przede mną nie ukryje! Ja wszystko widzę! Jak to oczkami ucieka, jak się rumieni… ach! – westchnął z zachwytem. – Na takiego króliczka to sama przyjemność polować! A jak już się go upoluje, to… mmm… – przewrócił z rozkoszą oczami. – Noż kurde! Na samą myśl aż mi mrówy po plecach chodzą!

– Czyli Kasia póki co trzyma cię na dystans? – zapytała Iza, z trudem powstrzymując się od śmiechu.

– Póki co – zgodził się Kacper. – Ale spokojnie, Iza, moja w tym głowa, żeby to długo nie potrwało. Na razie muszę się słuchać i być ostrożny, bo inaczej z raju mnie wywalą, nie? Jakbym przegiął, to wystarczyłoby jedno słówko Kasi do szefowej kuchni, ta stara jędza zaraz poleciałaby z gębą do naczelnika, a on zmieniłby mi przydział na robotę i po zabawie. O nie, nigdy! – pokręcił głową. – Taki głupi to ja nie jestem! Nie stać mnie na taki błąd. Moje hasło to ostrożnie i powoli.

– A to ciekawe! – zauważył z przekąsem pan Stanisław. – Ty i ostrożnie? Ty i powoli? To chyba jakaś rewolucja, Kacper, bo wcześniej toś ty się w ogóle nie krępował! Codziennie z inną bal na całą kamienicę!

– No to co? – wzruszył ramionami Kacper. – Nie czepiaj się, stryj. Co było wcześniej, to było, a teraz jest, jak jest. Musiałem zmienić strategię, okoliczności mnie do tego przymusiły, nie? Mówię przecież, że wcześniej takie wstydliwe nimfy jak Kasia omijałem szerokim łukiem, bo szkoda mi było czasu na podchody. Nie opłacało się, bo za długo trzeba by czekać na efekty, a jeszcze w takich razach wchodzi ryzyko, że się taka zakocha albo co… i potem z tego same kłopoty. No to w bagno nigdy się nie pakowałem. Ale tę Kasieńkę to ja muszę mieć! – zaznaczył stanowczo. – Choćbym miał na głowie stanąć, niebo i ziemię poruszyć… będę ją miał! Ach, Kasieńka… cud! Marzenie! – westchnął, a jego oczy na nowo zapłonęły zachwytem. – Nie wymknie mi się mój mały króliczek, moja mała słodka kuchareczka… o nie, mowy nie ma! W te niecałe trzy miesiące, co mi zostały do odsiadki, to ja już się zakręcę! Takiego romantyka poudaję i tak ją urobię, że hej! Ani się obejrzy, jak będzie moja!

– Ech, ty łachudro – mruknął pod nosem pan Stanisław. – Nic się nie zmieniłeś.

– A co! – zaśmiał się triumfalnie Kacper. – Zazdrościsz, stryj? Grunt podatny, to trzeba działać, nie? Myślicie, że nie umiem? Fakt, że największą wprawę mam na krótkich dystansach, ale jak trzeba, to dam radę i na długim… spoko! Najpierw gadka-szmatka, komplemencik, jeden, drugi… takie tam, no wiecie. Potem, jak już będzie klimacik, to za rączkę się chwyci, po szyjce się pomizia, aż w końcu i buziaka się skradnie… mmm! Cała przyjemność po mojej stronie! A dopiero jak stąd wyjdę, to przejdziemy do konkretów, bo tu to nawet nie ma gdzie. Tak czy siak Kasia będzie moja! – zaznaczył butnie. – Zapamiętajcie sobie moje słowa! Będzie moja! Przysięgam to na swój honor, a ja człowiek honoru jestem!

Tu na poparcie swych słów uderzył się pięścią w klatkę piersiową, aż jęknęło.

– Wstydź się, Kacper! – prychnął pan Stanisław. – Człowiek honoru! Drań jesteś i łajdak, tyle ci powiem. Jak ty możesz być taki wyrachowany? Po kim ty to masz? Przecież mój brat, a twój ojciec to porządny człowiek…

– E tam, stryj już ojca w to nie miesza, co? – machnął ręką Kacper. – Ojciec to ojciec, a ja to ja. Wyrachowany! Jasiek to samo mi powiedział. Najpierw, łajza, nawet słowa nie mógł znaleźć, myślał nad tym ze dwa dni, a potem łaaaał… wymyślił! I wali mi jak stryj: ty to, Kacper, wyrachowany jesteś! – skrzywił się komicznie, parodiując Jaśka. – A niech was… obaj to samo!

(c.d.n.)

Źródło: pixabay.com

Poprzednie części:

Tom I

Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom II

Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Tom III

Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)

Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Tom IV

Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)

Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom V

Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)

Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom VI

Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)

Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Tom VII

Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Dalsze części:

Rozdział XC (11) (12)

Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)


Dodaj komentarz