Iza słuchała jej z mieszanymi uczuciami, wśród których dominowały mimo wszystko podziw i współczucie dla Agnieszki.
– Biedna, dzielna Aga! – westchnęła. – Zawsze marzyła o tym, żeby zrobić karierę poza Korytkowem i dzięki temu mieć łatwiejsze życie, a tu cóż… los zadecydował inaczej. Chociaż i tak na pewno jest szczęśliwa, że ma u was solidną pracę i dzięki temu jest samowystarczalna.
– Tak, praca u nas to dla niej chyba jedyna odskocznia i motywacja – przyznała Amelia, a jej głos spoważniał i posmutniał. – Finansowo na szczęście już odbiła się od dna, bo płacimy jej jak trzeba, a potem będzie miała szansę na świadczenie z Funduszu Alimentacyjnego… Aha, bo ja ci chyba jeszcze nie mówiłam, jak Giziak załatwia sprawę Rafała? – zreflektowała się. – Przecież to świeża rzecz.
– Nie, nie mówiłaś – podchwyciła z zaciekawieniem Iza. – Jak załatwił? Co to za fundusz?
– Ech… długo by gadać! – westchnęła Amelia. – Rafał, jak wiesz, zdecydowanie odmówił płacenia alimentów na dziecko. Od początku reagował na to bardzo agresywnie i nerwowo, a kiedy Giziak docisnął sprawę i powstała kwestia sądowego ustalenia ojcostwa, wyobraź sobie, że nasz kochany Rafaello nagle zwinął żagiel i zniknął. Wyprowadził się z miejsca, gdzie mieszkał, zmienił pracę i prawdopodobnie w ogóle opuścił Warszawę. Obecnie nie ma z nim kontaktu, po prostu szukaj wiatru w polu.
– Aha – mruknęła Iza. – Odpowiedzialny facet, nie ma co.
– Bardzo odpowiedzialny – zgodziła się z przekąsem Amelia. – Drugiego takiego ze świecą szukać. No, ale co zrobić, Iza? Agnieszka najadła się przez to nerwów, wiadomo, niemniej musiała przez to przejść, bo pieniądze na wychowanie Pepusia po prostu jej się należą. Zamożna przecież nie jest, w jej przypadku każdy grosz się liczy. Dzięki temu, że złożyła ten wniosek o alimenty, powinna za jakiś czas, jak już ogarną sprawę Rafała, dostać przynajmniej kilkaset złotych miesięcznie z funduszu. Musi mieć tylko wyrok sądu i złożyć odpowiednie dokumenty, ale tu już mecenas jej pomoże, byle udało się uregulować wszystko w sądzie. Ma pośrednie dowody na uwiarygodnienie ojcostwa, czy jak to się tam nazywa, w tym sensie, że może udowodnić, że mieszkała z Rafałem, kiedy zaszła w ciążę. Oczywiście to jeszcze trochę potrwa i na pewno nie obędzie się bez komplikacji, ale w końcu przecież jakoś się rozwiąże. A co do funduszu, to działa tak, że jeśli osoba wezwana do płacenia alimentów nie wypełnia tego obowiązku, to pieniądze do pewnej wysokości płacone są z puli państwowej.
– Hmm, okej… rozumiem. Ale co z Rafałem? Przecież skoro zniknął i nie zostawił adresu, to szukaj wiatru w polu. Niby jak załatwią z nim tę sprawę w sądzie?
– Nie wiem – rozłożyła ręce Amelia. – Rafał jest teraz na bakier z prawem. Nawet nie dlatego, że uchyla się od odpowiedzialności za dziecko, bo na razie oficjalnie nie jest jego ojcem, ale przez to, że ukrywa się i nie reaguje na wezwania sądu. A to znaczy, że owszem, chwilowo uniknie odpowiedzialności, bo policja z takiego błahego powodu listu gończego za nim nie wystawi, ale będzie miał znacząco utrudnione życie. Dopóki tego nie ureguluje, nigdzie nie będzie mógł zatrudnić się legalnie, kredytu w banku nie weźmie, żadnego świadczenia nie dostanie… Ogólnie same kłopoty.
– Aha, no to chociaż tyle – odetchnęła z satysfakcją Iza. – Jednak będzie miał chociaż minimalną nauczkę za takie zachowanie.
– To na pewno – zgodziła się Amelia. – Zawsze to jakaś sprawiedliwość, chociaż najważniejsze, żeby doprowadzić rzecz do takiego etapu, kiedy Agnieszka będzie miała spokojniejszy byt. Ale powiem ci, Izunia, że ja takich ludzi jak Rafał nie rozumiem – westchnęła. – Jak on mógł tak potraktować tę dziewczynę? Sam przecież tyle na tym stracił! Miałby takiego ślicznego synka, taką dzielną i pracowitą towarzyszkę życia… Robik wprost nazywa go idiotą.
– I ma rację – przyznała smutno. – Ale co zrobić, Melu? Tacy egoiści jak Rafał nie liczą się z uczuciami czy potrzebami innych, myślą tylko o sobie. Może zresztą ten Rafał nie jest do końca normalny? – dodała z zastanowieniem, przypominając sobie nagle szaleńczy błysk w oczach Krawczyka. – Ja bym nie wykluczała i takiej opcji. Tak czy inaczej pocieszające jest to, że każdego z takich łajdaków prędzej czy później dopadnie jakaś sprawiedliwość. W taki czy inny sposób.
– No tak – westchnęła znów Amelia. – Ale mimo wszystko szkoda mi Agnieszki. Wiadomo, że z jednej strony cieszę się, że mam takiego pracownika, bo dziewczyna naprawdę haruje za dwóch i zawsze można na nią liczyć. Zwłaszcza teraz, kiedy ja ze względu na mój stan mam ograniczone możliwości, jej wsparcie w sklepie jest nie do przecenienia. Jednak z drugiej strony, tak mi żal, kiedy na nią patrzę… Bo z nią psychicznie nie jest dobrze, Iza – zniżyła głos. – Niby z wierzchu wszystko w porządku, jest bardzo pomocna, w obsłudze klientów grzeczna i miła, ale ja przecież widzę, że coraz bardziej zamyka się w sobie. Działa jak zaprogramowany automat, a w środku jakby zamieniała się w kamień. Zwłaszcza względem Pepcia.
(c.d.n.)

Poprzednie części:
Tom I
Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom II
Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Tom III
Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Tom IV
Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom V
Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom VI
Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Tom VII
Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Dalsze części:
Rozdział XC (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)