– Tak więc konkluzja, do której zmierzam, jest pozytywna – podjęła Iza. – W tym sensie, że nie musisz martwić się o Majka, bo z nim, obiektywnie rzecz biorąc, jest coraz lepiej, a nie coraz gorzej. Wiem, że z wierzchu może się wydawać inaczej, ale uwierz mi… to są tylko pozory.
Lodzia pokiwała powoli głową i przy stoliku znów zapadła cisza. Iza zerknęła w stronę wielkiego zegara zawieszonego w głębi holu centrum handlowego – wskazywał już dziewiętnastą dziesięć.
– Tak czy inaczej, mam do ciebie prośbę, Lodziu – kontynuowała po chwili. – A właściwie dwie. Pierwszą już wypowiedziałam na początku, chodzi o to, żeby wszystko to, o czym ci dzisiaj powiedziałam, zostało między nami. Jeśli Pablo miałby się o tym dowiedzieć, niech dowie się od Majka… w sensie, że jeśli Majk będzie chciał, to sam mu to powie. Ja mówię to tylko tobie i nikomu innemu.
– Oczywiście – pokiwała głową Lodzia. – Nic nie powiem Pablowi.
– I Majkowi też – zastrzegła Iza.
– Majkowi też, wiadomo. Nie pisnę mu ani słówka, że cokolwiek wiem, a tym bardziej, że wiem to od ciebie. Dziękuję ci za zaufanie, Izunia. A ta druga prośba?
– Druga dotyczy samego Majka – westchnęła Iza. – A ściślej tego, żeby w miarę możliwości oszczędzać mu tych kąśliwych uwag… no wiesz, na temat jego samotnego życia, łatwych dziewczyn, z którymi się spotyka… Ja wiem, że ty tego nigdy nie robisz, bo równie dobrze jak ja wiesz, że on w głębi serca wcale nie chciałby tak żyć. Mam na myśli moderowanie innych. Mnie nie zawsze wypada, natomiast tobie wolno więcej, zwłaszcza jeśli chodzi o Pabla i jego przyjaciół. Oni czasem, jak już wsiądą na Majka, kompletnie nie mają umiaru. To jest mimo wszystko rozdrapywanie rany, a on… no okej, niby z wierzchu robi dobrą minę do złej gry i obraca to w żart, ale ile to go kosztuje…
– Tak, wiem – zgodziła się Lodzia. – Mnie też to razi, Iza. Raz nawet rozmawiałam o tym z Pablem, oczywiście nie mówiąc nic, co wiem na temat przeszłości Majka. Poprosiłam go po prostu, żeby nie dokuczał mu takimi żartami, bo nigdy nie wiadomo, kto z jakiego powodu żyje w taki, a nie w inny sposób. I że łatwo kogoś nieświadomie zranić.
– A co on na to?
– Trochę się żachnął, uznał, że jestem przewrażliwiona, bo on Majka zna od piaskownicy i od zawsze mają taki styl rozmowy. Ale potem przemyślał to i przyznał, że mogę mieć rację… nie, że ją mam, ale że mogę ją mieć – podkreśliła z niejakim rozbawieniem. – I od tamtej pory widzę, że faktycznie stara się powstrzymywać. Wiadomo, czasami coś tam chlapnie bez zastanowienia, ale to się zdarza dość rzadko. Ogólnie, chociaż Pablo nigdy ze mną o tym nie rozmawia, ja myślę, że on sporo wie o Majku – dodała z zastanowieniem. – Oczywiście nie wszystko, na przykład nie ma tej kluczowej informacji o tym, że Majk nadal nie wyleczył się z… z tamtego… wręcz jest pewien, że to już jest dawno zamknięta przeszłość. Ale wie o sprawie, tylko nic nie mówi, zresztą sądzi, że ja nic nie wiem, i pewnie nie chce tego rozgrzebywać… Ech, zagmatwane jest to wszystko! – westchnęła. – Tak czy inaczej rozumiem, co chcesz powiedzieć, Iza. Będę robić wszystko, co w mojej mocy, uczulę też Pabla, oczywiście na tyle delikatnie, na ile się da.
– Dziękuję ci, Lodziu – odparła poważnym tonem Iza. – Jesteś kochana.
Lodzia uśmiechnęła się lekko.
– To ja dziękuję tobie – odparła ciepło. – Majk nie mógłby marzyć o lepszej ambasadorce, ma w tobie prawdziwą pomoc i przyjaciółkę. A zważywszy, że to jest najbliższy kumpel Pabla, a od czasu chrzcin Edzia praktycznie członek naszej rodziny, ja też jestem ci wdzięczna za to, co dla niego robisz.
Tu przechyliła się przez stolik i serdecznym gestem uścisnęła dłoń Izy.
– Nie ma powodu, Lodziu – odparła ta ze zmieszaniem. – On tyle samo robi dla mnie, więc to nie jest żadna zasługa. Chciałam tylko, żebyś wiedziała, że nie ma się czym martwić. Z Majkiem nie dzieje się nic złego, przeciwnie, jest na dobrej drodze do wyleczenia najcięższych ran i odzyskania spokoju. Wiem, że to niewiele, bo prawdziwego szczęścia to mu nie da… ale to przecież zawsze coś.
Głos załamał jej się lekko i uwiązł w gardle. W samym środku przygniecionego ciężkim głazem serca odezwała się znajoma kłująca igiełka… Lodzia pokręciła głową.
– A ja bym mimo wszystko wolała, żeby jednak odnalazł swoje szczęście – odparła stanowczo. – Nawet jeśli teraz wydaje się, że nie ma na to szans, to ja i tak nie przestanę wierzyć, że kiedyś to nastąpi. Tamto przecież to już zamknięty trop, nigdy nic z tego nie będzie i on o tym doskonale wie. Więc dlaczego miałby na własne życzenie przegrać całe życie? A skoro teraz robi takie postępy w tej waszej terapii… nawet przełamał się w kwestii tańca… to dlaczego miałby nie uwolnić się od tego całkowicie? Powiedz mi, Iza, dlaczego nie?
– Nie wiem – odparła cicho Iza. – On twierdzi, że nie. Nawet ostatnio powiedział mi, że zawsze będzie kochał tylko ją… Anabellę.
(c.d.n.)

Poprzednie części:
Tom I
Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom II
Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Tom III
Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Tom IV
Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom V
Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom VI
Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Tom VII
Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Dalsze części:
Rozdział XCI (17)
Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)