Urwała, gdyż kłująca igła w jej sercu wbiła się w nie ze zdwojoną mocą. Lodzia patrzyła na nią z poważną, zaniepokojoną miną.
– Tak ci powiedział?
– Mhm.
– I nie zostawia sobie nawet marginesu na zmianę decyzji?
– Nie… teraz już chyba nie.
– Teraz?
– No tak, teraz – westchnęła Iza, nieco przytłoczona natarczywością tych pytań. – Bo wcześniej… jakieś może dwa miesiące temu… miał fazę, kiedy próbował coś zacząć. No wiesz, z inną dziewczyną.
– Z inną dziewczyną? – powtórzyła czujnie Lodzia. – To znaczy z kim? Zaraz, czekaj! – dodała nagle, podnosząc dłoń do czoła. – Chyba wiem! Coś takiego mówiła nam przecież ostatnio teściowa… Czy to nie była tamta czarna, którą widzieliśmy u Majka na naszych urodzinach w kwietniu? Ta Weronika?
Iza pokiwała głową twierdząco, całą swoją uwagę skupiając na opanowaniu dręcząco kłującego serca. Co się z nim działo ostatnio? A jeśli to naprawdę było coś poważnego? Na serce można przecież zachorować w każdym wieku, może w ten sposób zaczynał się na niej mścić zbyt przeciążony, nieregularny rytm życia?
– Czyli ona? – nalegała Lodzia.
– Myślę, że tak – przyznała, nabrawszy mocniej powietrza w płuca, co na chwilę przyniosło jej ulgę. – Nie mam stuprocentowej pewności, Lodziu, ale tak podejrzewam. W każdym razie Majk na pewno coś próbował, tylko mu nie wyszło. Najpierw mówił mi o drugiej szansie, miałam wrażenie, że nosi go nowa nadzieja… Jednak to się szybko urwało i on sam przyznał, że skończyło się bolesnym rozczarowaniem. Nie dopytywałam go o szczegóły, bo po co? To nie ma znaczenia. Ja po prostu myślę, że jemu już nigdy nikt nie będzie umiał zastąpić… jej. Tak zresztą wynikało z jego własnych słów.
Lodzia znów pokręciła głową, zagryzając wargi.
– Biedny Majk! – szepnęła.
– Ale to już boli go coraz mniej – zapewniła ją uspokajającym tonem Iza. – Da sobie radę, naprawdę nie martw się o niego. Widzisz… czasem w życiu jest tak, że nie możemy mieć tego, czego bardzo pragniemy… i wtedy powinniśmy po prostu to zaakceptować. Ja też to zrozumiałam, nauczyłam się tego właśnie od Majka i zastosowałam w praktyce w przypadku Victora. I co? Teraz okazuje się, że miałam rację. Lepiej nie pchać się na siłę w coś, co do czego nie mamy pewności, że da nam szczęście.
Na długą chwilę przy stoliku znów zapadła cisza. Lodzia w zamyśleniu rysowała czubkiem paznokcia na brzegu blatu jakieś nieokreślone wzorki… Potworny głaz na sercu Izy potężniał z każdym jego uderzeniem. Dziewczyna poczuła nagle, że musi czym prędzej zmienić pozycję, inaczej za chwilę dostanie prawdziwego ataku serca.
– Wybacz, Lodziu – podjęła z determinacją, nerwowo poruszając się na krześle. – Nie chciałabym przerywać tak ciekawej rozmowy, ale trochę się boję, że jeśli nie wyjedziemy stąd zaraz, spóźnię się do pracy. Obiecuję, że kiedy spotkamy się następnym razem, dokończymy to na spokojnie, ale teraz…
Lodzia ocknęła się natychmiast.
– Jasne, Iza! – rzuciła energicznie, zrywając się od stolika i zerkając na zegarek. – Faktycznie, już po wpół do… trzeba jechać! Zapłacimy i spadamy stąd, podwiozę cię prosto na Zamkową, żebyś nie traciła czasu. Ja zresztą też powinnam już jechać do domu, przecież Pablo nie da sobie rady sam z kąpaniem Edzia!
Iza również podniosła się od stolika i sięgnęła po swoją torebkę. Teraz czuła się już znacznie lepiej. Widocznie pomogła jej zmiana pozycji, bo na stojąco kamień z serca powoli zaczynał ustępować i łatwiej było jej oddychać.
– Ja dzisiaj płacę! – zastrzegła zdecydowanym tonem Lodzia, kiedy podeszły do kontuaru, by uregulować należność. – To ja wymyśliłam wypad na kawę, więc powinnam stawiać, logiczne, prawda? Prosimy o rachunek – zwróciła się do blondwłosego kelnera czekającego za ladą baru.
Młody mężczyzna skinął głową i zabrał się na podliczanie zamówienia, od czasu do czasu zerkając z mimowolnym zafascynowaniem na jej prześliczną twarz.
– Bardzo ci dziękuję za tę rozmowę, kochana – powiedziała tymczasem Lodzia, chwytając dłoń Izy i ściskając ją w obu swoich. – Naświetliłaś mi tyle ważnych spraw! Dokończymy to, tak jak mówisz, innym razem, ja i tak będę musiała przemyśleć to wszystko na spokojnie, bo teraz od tych wrażeń mam w głowie istny kołowrotek! Ty zresztą też wyglądasz na zmęczoną i jak sobie pomyślę, że dopiero jedziesz do pracy…
– Nie martw się, Lodziu, dam radę – zapewniła ją z uśmiechem Iza. – Takie dniówki to dla mnie norma. Owszem, jestem trochę zmęczona, ale po tej sałatce zaraz nabiorę tyle sił, że będę mogła góry przenosić. To ja dziękuję ci za pomoc.
– Nie ma za co, Izunia! – pokręciła głową Lodzia, puszczając jej dłonie. – Poczekaj…
Sięgnęła po rachunek podany jej właśnie przez kelnera, zerknęła na sumę i otworzywszy skórzany portfel, wyciągnęła stamtąd jeden z banknotów.
– Dziękujemy, proszę zachować resztę – powiedziała do niego z uśmiechem. – Okej, Iza, biegniemy na parking! Jeśli nie będzie korków, za piętnaście minut zameldujemy się na Zamkowej. Będziesz nie tylko na czas, ale nawet przed czasem!

Poprzednie części:
Tom I
Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom II
Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Tom III
Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Tom IV
Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom V
Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom VI
Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Tom VII
Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Dalsze części:
Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)