Anabella – Rozdział XCI (cz. 6)

W samochodzie znów na kilka chwil zapadła cisza. Iza skupiła uwagę na ostatnich słowach Lodzi, które zawierały w sobie kwintesencję prawdy. Tak… obiektywnie rzecz biorąc, uniknęła wielkiego bólu i rozczarowania, które niechybnie stałyby się jej udziałem, gdyby uwierzyła Victorowi. Jakież cierpienie czekałoby na nią, gdyby naprawdę była w nim zakochana! W czasie, gdy sprawa z Gaëlle wyszła na jaw, byliby już przecież zaręczeni, roztaczałaby się przed nią wizja szczęśliwego życia w krainie nad Mozą u boku mężczyzny, który na każdym kroku okazywał jej uwielbienie. Informacja, że już na tym etapie był jej niewierny, spadłaby na nią jak grom z jasnego nieba, byłaby ciosem, po którym długo by się nie podniosła… Czyż nie szczęściem w nieszczęściu było to, że nie umiała pokochać Victora? Która inna dziewczyna na jej miejscu mogłaby się oprzeć jego urokowi? Tylko ona! Jej absurdalnie wierna miłość do Michała tym razem okazała się zbawieniem, gdyż skutecznie zamknęła jej serce na Victora i uratowała ją przed katastrofą.

– Racja, Lodziu, uniknęłam strasznego bagna – przyznała w zamyśleniu. – Ale może to dobrze, że trafiło akurat na mnie? Komuś innemu coś takiego złamałoby serce.

– Fakt – zgodziła się Lodzia. – Obie z Anią też to zauważyłyśmy. Dla niej to jest zresztą ogromne pocieszenie, bo gdyby na twoim miejscu była inna dziewczyna, która rzeczywiście zakochałaby się w Victorze, to, jak mówi, nigdy nie wybaczyłaby sobie, że w tamtym roku zabrała go ze sobą do Polski i przez to pośrednio naraziła jakieś dobre serduszko na takie cierpienie.

– E, to już jest przesada, Lodziu – uśmiechnęła się smutno Iza. – Za to trudno byłoby kogokolwiek winić. Nigdy nie wiemy, co wyniknie z kontaktu między ludźmi, których zapoznajemy ze sobą, to już przecież nie leży w naszej gestii.

– Zgadza się – skinęła głową Lodzia, zwalniając, by skręcić w wąską asfaltówkę wiodącą już wprost do jej domu. – Ale Ania jest bardzo wrażliwa i na pewno to by ją gryzło. Na szczęście ty, jak mówisz, nie ryzykowałaś połamaniem sobie serca, bo od początku nie brałaś Victora na poważnie. Ale aż strach pomyśleć, co by było, gdybyś złapała się na ten haczyk… O, widzisz, już jesteśmy.

Samochód zatrzymał się na podjeździe wyłożonym beżową kostką przesypaną na spojeniach świeżym piaskiem. Widać było, że obejście domu wraz z podjazdem do garażu było dopiero niedawno zagospodarowane i jeszcze niedokończone, jednak różnica między stanem sprzed dwóch miesięcy a obecnym była uderzająca.

– Tak czy inaczej Victor okazał się oszustem – dokończyła myśl Lodzia, wyłączając silnik. – A ty na szczęście nie dałaś się w to wkręcić. Ania mówi, że po raz kolejny pokazałaś, jak bardzo mądrą jesteś dziewczyną.

– Ech, Lodziu… wiesz przecież, że to nie wynikało z żadnej mądrości – pokręciła głową Iza, która, nie wiedzieć czemu, odczuwała bolesny ucisk w piersi za każdym razem, gdy wybrzmiewało imię Ani. – Mówiłam ci, że gdybym miała wolne serce, to Victor byłby dla mnie gwiazdką z nieba i wymarzonym księciem na białym rumaku. Wpadłabym jak śliwka w kompot, to prawie pewne. Co prawda od początku podświadomie czułam, że my i tak do siebie nie pasujemy, nie chciałam rozwijać tego w taką stronę, liczyłam tylko na przyjaźń i kontakt z native speakerem, tak fajnie było poćwiczyć sobie z nim język… No, ale wyszło, jak wyszło. W sumie to i tak mało ważne – machnęła ręką. – Co tam ja! Pomyśleć, jak w tym wszystkim musi się czuć ta biedna Gaëlle.

– Mhm… też mi to przyszło do głowy – westchnęła Lodzia, opierając się łokciem o kierownicę. – Fakt, że szkoda tej dziewczyny. Może to, w jaki sposób utrzymywała relację z Victorem, to nie był najlepszy pomysł, ale nie nam to oceniać. Widocznie czuła do niego coś więcej i była zazdrosna, dlatego zdecydowała się na taki rozpaczliwy krok. W każdym razie Victor zachował się brzydko i niehonorowo, tak względem ciebie, jak i względem niej. Powinien wziąć na siebie pełną odpowiedzialność, bo skoro latami ciągnął nieformalny ale jednak bliski związek z Gaëlle, to powinien się spodziewać, że w pewnym momencie mogą wyjść z tego takie kwiatki. No, ale łatwo powiedzieć… Ania i Jean-Pierre próbują z nim o tym rozmawiać, jak tylko nadarza się okazja, ale sytuacja jest delikatna, a on reaguje na to bardzo nerwowo. Poza tym to nie jest ich sprawa, a ja cieszę się przede wszystkim z tego, że ty uniknęłaś wdepnięcia w ten nieświeży pasztet.

– Tak – odparła w zamyśleniu Iza. – Dziękuję ci, Lodziu.

– Ale teraz już cię nie męczę, tylko wysiadamy i idziemy oglądać moją łazienkę – zadecydowała stanowczo Lodzia, otwierając drzwi. – Chodź, pomożesz mi tylko przenieść z bagażnika te kwiaty od bandziorka, dobrze? Ustawię je tutaj, na Milenijną nie będę ich zabierać, bo tak mocno pachną, że rano chyba byśmy się nie obudzili!

Źródło: pixabay.com

Poprzednie części:

Tom I

Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom II

Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Tom III

Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)

Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Tom IV

Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)

Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom V

Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)

Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom VI

Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)

Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Tom VII

Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5)

Dalsze części:

Rozdział XCI (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)


Dodaj komentarz