Anabella – Rozdział XCI (cz. 7)

– Pięknie tu macie – oceniła Iza, kiedy obie z Lodzią, po obejściu całego nowo wykończonego i częściowo już umeblowanego domu, wyszły na taras od strony ogrodu. – Łazienka po prostu cudo! Co prawda ja chyba zdecyduję się na trochę cieplejszy odcień płytek, ale masz rację, że nie mogą być też za ciemne. Moja łazieneczka to jednak śmieszna klitka w porównaniu z tą waszą… O, jakie piękne kwiaty! – dodała, wskazując na różnokolorowe bratki, świeżo zasadzone na rabatce przy tarasie. – Widzę, że jeszcze się nie przeprowadziliście, a ty już bawisz się w ogrodniczkę?

– A nie, te bratki akurat zasadził mój tata – uśmiechnęła się Lodzia. – Jest zapalonym ogrodnikiem, a że u siebie w ogródku wszystko ma idealnie dopieszczone, to przyjeżdża czasem do nas i pomaga zagospodarować nasz ogród. Dałam mu zapasowe klucze, więc może tu być, kiedy chce, nawet jak nas nie ma. Odpoczywa sobie przy tym i słucha do woli ciszy, której nie ma w domu, więc mamy z tego obopólną korzyść. Poczekaj, Izunia, wystawimy te dwa krzesła i siądziemy sobie na chwilę na świeżym powietrzu, co? Niestety nie zrobię herbaty, bo gaz jeszcze niepodłączony, ale przynajmniej chwilę sobie odsapniemy.

Usiadły obie na wiklinowych krzesłach ogrodowych, ustawiwszy je na zacienionym brzegu tarasu wykończonego w jasnym drewnie. Pochylające się nad nimi gałęzie brzozy przyjemnie szeleściły liśćmi, osłaniając je od upalnego słońca. Przed oczami Izy mignęło zdjęcie rozłożystych wierzb widziane na wyświetlaczu telefonu. Może kiedyś zasiądzie na własnym tarasie ocienionym gałęziami tamtych wierzb? Pod ich osłoną będzie szczęśliwa jak Lodzia…

Ach, znów to serce! Doprawdy, czas już wybrać się do kardiologa! Atakuje ją coraz częściej, przed urlopem wypadałoby zasięgnąć porady lekarskiej. Może to tylko nerwy, ostatnio miała przecież tyle stresu… Tak czy inaczej nie powinna tego lekceważyć.

– Ależ przyjemnie! – odetchnęła z satysfakcją Lodzia. – Pablo uwielbia ten taras, mówi, że w weekendy będzie tu siedział przy piwku do późnej nocy, jak tylko będzie pogoda. Ozdobimy go donicami z niezapominajkami, na razie weźmiemy te z Milenijnej, ale potem trzeba będzie ich dokupić jeszcze więcej. I zrobimy tu sobie taki sam niebieski zakątek jak tam… Nie wiem jak ty, ale ja, chociaż przede mną jeszcze dwa egzaminy, już czuję w powietrzu wakacje!

– Ja też – uśmiechnęła się Iza. – Zwłaszcza w takim cudownym miejscu jak tutaj. Mogłabym tu spędzić cały urlop i czułabym się jak nad morzem, na jakiejś greckiej plaży.

– Ach! – zaśmiała się Lodzia. – Trochę przesadzasz, Izunia! Ja mimo wszystko muszę zmienić klimat, dlatego strasznie się cieszę, że w sierpniu jedziemy w te Beskidy! I że Pablowi udało się zorganizować zastępstwa w kancelarii, bo to wcale nie było takie proste… A swoją drogą to chcę ci bardzo podziękować za Majka – dodała, zerkając na nią znacząco. – Dobrze wiemy, komu zawdzięczamy to, że zgodził się spędzić z nami tych kilka dni w górach. Pablo jest ci za to przeogromnie wdzięczny. I ja też.

– To nic takiego, Lodziu – pokręciła głową Iza. – Cała przyjemność po mojej stronie.

– Moja teściowa wspominała, że w początku czerwca byłaś u niej na herbatce – ciągnęła Lodzia. – Jest tobą po prostu zachwycona, i to pod każdym względem, a już zwłaszcza w kontekście Majka i jego knajpy. Ja też cię podziwiam, Iza – zaznaczyła ze szczerym uznaniem. – Jesteś prawdziwą tytanką pracy. A skoro już teraz jesteś u Majka taką osobistością, to co dopiero będzie za parę lat! Z zastępczyni szefa będzie musiał chyba przemianować cię na pełnoprawną wspólniczkę!

Urwała, widząc sceptyczną i jakby posmutniałą minę Izy.

– Przepraszam – powiedziała cicho. – Ja tak ci tu gadam o głupotach i żartuję sobie, a ty pewnie dalej myślisz o Victorze…

– Nie, Lodziu – zaprzeczyła łagodnie. – Wcale nie myślałam o Victorze. Po prostu… jestem już trochę zmęczona, a to dopiero połowa dniówki. W każdym razie cieszę się, że będę mogła pomóc i że Majk pojedzie z wami w góry – uśmiechnęła się. – To mu dobrze zrobi.

– O tak! – podchwyciła żywo Lodzia. – Już my o niego zadbamy, nie martw się. Będzie miał rewelacyjny odpoczynek, nasza w tym głowa! Wiesz co, Iza? – dodała niepewnie, przyglądając jej się z zastanowieniem. – Tak szczerze, to miałam cię o coś zapytać, chodziło mi to po głowie od tej waszej francuskiej imprezy w Anabelli… ale to byłaby dłuższa rozmowa i teraz tak sobie myślę, że dzisiaj to chyba nie będzie dobry moment. Za dużo tego wszystkiego naraz, jednak sprawa Victora wszystkich nas poturbowała, a ty rzeczywiście jakoś blado wyglądasz.

– Ach, nie, aż tak źle nie jest! – zaprotestowała szybko Iza. – Możesz pytać, o co chcesz, tylko… może już pojedziemy po te płytki, jak myślisz? Bo czas leci, a rozmawiać można przecież w drodze.

– Masz rację, jedźmy! – zgodziła się Lodzia, zrywając się z krzesła. – Zamkniemy tylko dom i ruszamy piorunem. Zapomniałam, że ty przecież masz jeszcze przed sobą nocną zmianę w pracy!

Źródło: pixabay.com

Poprzednie części:

Tom I

Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom II

Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Tom III

Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)

Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Tom IV

Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)

Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom V

Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)

Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom VI

Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)

Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Tom VII

Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6)

Dalsze części:

Rozdział XCI (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)


Dodaj komentarz