Anabella – Rozdział XCIII (cz. 15)

W jego tonie zabrzmiała rezygnacja i tak głęboki smutek, że Iza aż drgnęła. Zaniepokojona podniosła głowę i spojrzała na niego w zapadającym zmroku. Siedział nieruchomo jak sfinks, zapatrzony w dal, a jego zamyślona twarz, widoczna teraz z profilu, wyglądała jak wykuta z piaskowca. Czy to była reakcja na jej słowa? Czy mówiąc to, co powiedziała, nieopatrznie odebrała mu nadzieję? Czy zabiła w zarodku coś, co mogło poprowadzić go do szczęścia? Wyrzuty sumienia szarpnęły gwałtownie jej sercem.

– Ale to jest tylko moje zdanie, Majk – dodała szybko, kładąc dłoń na jego ramieniu. – Zapytałeś mnie o to w ramach eksperymentu, więc odpowiedziałam najszczerzej, jak umiałam. A ty wcale nie musisz tego słuchać. Słyszysz? Zrobisz to, co podyktuje ci serce. Mama Pabla zawsze powtarza, że w tym względzie trzeba iść za głosem serca i ja się z nią całkowicie zgadzam. Przecież nie jestem wyrocznią, zwłaszcza w cudzych sprawach. Terapia to tylko terapia, a życie to życie. Ty o nim decydujesz, bo to jest twój ogród i twoja droga w księżycowym świetle… Majk? – chwyciła go za ramię i potrząsnęła z niepokojem, chcąc wyrwać go z letargu. – Co tobie jest? Michasiu…

Współczucie i gorące, przenikające ją na wskroś pragnienie pocieszenia go przepełniły jej serce aż po brzegi. Podniosła rękę i ostrożnie dotknęła jego policzka. Był ciepły i szorstki od krótkiego zarostu, w którym tak bardzo było mu do twarzy… Dopiero wtedy Majk ocknął się i przeniósł na nią wzrok. Słońce już zaszło, rzucając tylko ostatnie blaski łuny na niebo po zachodniej stronie, jednak było jeszcze na tyle jasno, że mogła w pełni widzieć jego twarz. Była spokojna i skomponowana, jakby właśnie skończyli rozmawiać o pogodzie.

– Wszystko okej, elfiku – zapewnił ją łagodnie. – Zagapiłem się… wybacz.

– To ty mi wybacz – odparła z żalem, cofając dłoń. – Nie chciałam swoim gadaniem zabierać ci nadziei. Przecież wtedy, w samochodzie, mówiłeś mi, że zrezygnowałeś z tego marzenia… że przeżyłeś rozczarowanie i odpuściłeś… i że sprawa już jest nieaktualna…

– Tak – skinął głową. – Już wtedy wiedziałem, że to nie ma sensu. Chciałem tylko się upewnić, zapytać cię o zdanie. I cóż… dzisiaj definitywnie wybiłaś mi to z głowy. Masz rację. Stary frajer Majk został skutecznie postawiony do pionu. Dziękuję ci, Izulka.

Mimo że mówił to pogodnym tonem, w jego głosie brzmiała znana jej dobrze smutna i melancholijna nuta. Kłująca igła w sercu odezwała się ze zdwojoną mocą.

– Nie mów tak – powiedziała bezradnie. – Nie polegaj na moim słowie, Majk. Przecież to jest twoja decyzja i twoje życie. Po co w ogóle pytasz mnie o zdanie? Przecież…

– Już dobrze, elfiku – przerwał jej łagodnym, uspokajającym tonem. – Nie przejmuj się tym, wszystko jest w porządku. Zobacz, słońce już prawie zaszło… Nie jest ci zimno? – dodał z troską.

– Nie – pokręciła głową. – Jest cieplutko, a razie czego w samochodzie mam sweter i zawsze mogę po niego pójść. Ale posłuchaj, Majk, to mnie jednak męczy… nie chciałabym, żebyś przeze mnie…

– Ciiii – przerwał jej, mocniej ogarniając ją ramieniem. – Nic nie mów. Nie teraz. Zarządzam kwadrans przerwy w terapii.

– Tak jest, szefie – szepnęła posłusznie.

– A właściwie to zarządzam przerwę techniczną na doładowanie baterii elfikową energią – dodał żartobliwym tonem. – Hmm? Co na to powiesz? To też jest przecież część terapii, którą mi obiecałaś. Umowa to umowa. Domagam się bezwzględnie dotrzymania warunków.

– Oczywiście – uśmiechnęła się smutno, przytulając policzek do jego ramienia. – Tak jest dobrze? Czy chcesz usiąść jakoś inaczej?

– Pogłaskasz mnie po włosach? – poprosił cicho.

– Ach… jasne!

Wyprostowała się, by sięgnąć dłonią do jego włosów, jednak po chwili namysłu cofnęła rękę i wskazała mu swoje kolana.

– Połóż się tutaj – zaproponowała. – Tak będzie wygodniej.

Majk natychmiast poderwał się, by wykonać polecenie, jakby tylko na to czekał. Wyciągnąwszy się na wznak na trawie, ułożył głowę na jej kolanach, częściowo kryjąc twarz w fałdach jej bluzki na brzuchu, zupełnie jak kiedyś, w jego mieszkaniu, kiedy to po raz pierwszy przełamała swoją rezerwację sentymentalną związaną z niezapomnianą sceną na korytkowskiej łące. Wówczas miała na sobie seledynową koszulę nocną jego babci, on zaś zasnął na jej kolanach jak dziecko. Tak dobrze to pamiętała! Jakby to było wczoraj!

Sięgnęła dłonią do jego włosów i powolutku, z namaszczeniem wsunęła w nie dłoń. Ich miękką fakturę rozpoznałaby na końcu świata, zwłaszcza teraz, kiedy wokół zapadał coraz gęstszy zmrok i jej palce były jeszcze mocniej wyczulone na każdy niuans dotyku. Słońce zaszło już całkowicie, chmury z południowego wschodu przybliżały się do nich powoli, nie zasłaniając jednak coraz jaśniej świecącego księżyca. W trawie słychać było nadal cichutkie cykanie świerszczy, lecz ptaki, które dotąd śpiewały ukryte w gałęziach dębu, ucichły już, jakby poszły spać wraz z ostatnimi promieniami słońca. Na końcu świata zapadała ciepła, cicha i spokojna noc.

Źródło: pixabay.com

Poprzednie części:

Tom I

Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom II

Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Tom III

Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)

Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Tom IV

Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)

Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom V

Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)

Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Tom VI

Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)

Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Tom VII

Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)

Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Dalsze części:

Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)


Dodaj komentarz