Jej ciepły głos i ów drobny gest sprawiły, że przez twarz Majka przebiegł wyraz tkliwego wzruszenia. Szybkim gestem odrzucił na trawę kurtkę, którą przez cały ten czas trzymał w jednej dłoni, po czym schylił się nad dziewczyną, ogarnął ją ramionami i przytulił do piersi tak mocno, że na moment aż przytkało jej oddech.
– Tak, właśnie tak! – wyszeptał żarliwie, kiwając głową. – Od tego jesteś… obiecałaś mi to! Obiecałaś mi to tyle razy, mały nocny elfie!
– Obiecałam – przyznała z powagą.
Jak przyjemny był ten zapach markowej wody kolońskiej, którym przesączona była jego biała koszulka! I jak cudownym uczuciem było wiedzieć, że jest się komuś naprawdę potrzebnym! Potrzebnym i w jakimś stopniu wręcz niezastąpionym.
– Odpowiem na wszystkie twoje pytania – zapewniła go. – Tylko daj mi trochę powietrza, co, szefie? Bo zaraz się uduszę…
Majk natychmiast posłusznie zluźnił uścisk.
– Wybacz – pokręcił głową, jakby zawstydzony tym gwałtownym wybuchem emocji. – Chyba trochę za szybko chciałem doładować baterię. Wbiłem sobie do głowy, że dzisiaj muszę nałapać elfikowej energii na całe trzy tygodnie, żeby nie paść trupem, kiedy będziesz na urlopie – dodał żartobliwie. – Ale przecież mamy na to jeszcze dużo czasu, więc mogę dowolnie dozować moje tankowanie. Usiądziemy sobie tutaj? – zaproponował, wskazując na trawę u ich stóp. – Powinno być miękko i wygodnie, byle jakieś robale po nas nie łaziły. Przydałoby się coś na podkładkę… o, poczekaj, użyjemy do tego mojej szmaty!
Mówiąc to, puścił ją i schylił się, by rozłożyć na ziemi swoją skórzaną kurtkę, przełożywszy najpierw do kieszeni spodni dokumenty, pęk kluczy i telefon, po czym wskazał jej gestem, aby usiadła. Iza chętnie zajęła miejsce na jednym brzegu kurtki, usadawiając się tak, by zostawić mu drugą połowę.
– Zmieścisz się? – zapytała z niepokojem.
– Pewnie – skinął głową.
Rozsiadł się tuż przy niej i jak gdyby nigdy nic objął ją ramieniem. Iza chętnie pozwoliła mu na ten gest i oboje poprawili swoją pozycję na kurtce, układając sobie jak najwygodniej nogi wśród wysokich źdźbeł trawy, dziewiczej, nigdy niekoszonej i przetkanej różnokolorowymi polnymi kwiatami. Ubrana w ciemnogranatowe dżinsowe spodenki do kolan, sandały i oliwkową bluzkę dziewczyna niemal niknęła w tym otoczeniu, w przeciwieństwie do Majka, od którego białego t-shirta promienie zachodzącego słońca odbijały się tak mocno, że aż raziły w oczy. Z pagórka, na którym usiedli, roztaczał się rozległy widok, zaś nad ich głowami szumiały liście ogromnego dębu. Jakże tu było cicho i spokojnie! Jak piękne! Niezwykłe miejsce na samym końcu świata… Tylko oni dwoje na totalnym pustkowiu, wśród buzującej życiem natury…
– Wracając do twojego pytania – podjęła po dłuższej chwili Iza, uznawszy, że czas nawiązać do przerwanego wątku. – Myślę nad tym już od kilku minut i naprawdę uważam, że źle stawiasz problem, Majk. To, co zrobił Victor, to zupełnie co innego, wasze sytuacje są nieporównywalne. On faktycznie zawalił sprawę, ale ty? Ty przecież nigdy nikogo nie zdradziłeś.
Majk pokręcił głową.
– Zdradziłem – westchnął. – Rzecz w tym, że niestety zdradziłem, Iza. I źle mi z tym.
– No dobrze, niech ci będzie, zdradziłeś pewien ideał – zgodziła się z namysłem. – Ale przecież zrobiłeś to świadomie i dopiero wtedy, kiedy straciłeś wszelką nadzieję. A to, moim zdaniem, nie jest żadna zdrada, tylko jakiś tam sposób na radzenie sobie z cierpieniem. Sposób na leczenie ran.
– Owszem – przyznał. – Wtedy właśnie tak to postrzegałem. Ale to jednak nie jest dobry sposób. Ty go nie stosujesz i powiedziałaś mi to twardo na samym początku. Posprzeczaliśmy się nawet o to trochę, pamiętasz?
– Pamiętam – skinęła głową.
– Ja już wtedy wiedziałem, że w gruncie rzeczy masz rację, ale nie mogłem przyznać ci jej otwarcie. Musiałem jakoś bronić moich wyborów, żeby nie wyjść na idiotę i frajera. Co prawda ostatecznie i tak na niego wyszedłem – machnął z rezygnacją ręką – jednak wtedy jeszcze byłem na tyle zbuntowany, że brnąłem w zaparte i udawałem cynika. Chyba zresztą naprawdę nim byłem, bo co tu dużo gadać… taki system był dla mnie wygodny, łatwy i mimo wszystko przyjemny. A przyjemność tego rodzaju potrafi bardzo skutecznie przysłonić wzrok i odebrać rozum.
Iza, której ostatnie słowa skojarzyły się natychmiast z Kacprem jako najlepszą ilustracją zawartej w nich prawdy, zerknęła na niego przekornie.
– To fakt – przyznała z niewinną miną. – Przyjemność cielesna działa jak narkotyk, a do tego ma nieocenione właściwości lecznicze i regeneracyjne. Wcale się nie dziwię, że ktoś może się od tego uzależnić. Ostatnio sama też zaczęłam więcej o tym myśleć i nie przeczę, że gdybym umiała wyłączyć sumienie, całkiem chętnie skorzystałabym z takiej formy terapii.
Majk znieruchomiał i przez dłuższą chwilę przyglądał jej się badawczo spod oka.
– Mówisz to serio czy nabijasz się ze mnie? – zapytał w końcu niedowierzająco.
Iza zerknęła na niego i prychnęła śmiechem na widok jego zdezorientowanej miny.
– No okej… trochę żartuję – przyznała. – Ale tylko trochę. Tak pół na pół.
– Pół na pół?
(c.d.n.)

Poprzednie części:
Tom I
Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom II
Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Tom III
Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Tom IV
Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom V
Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom VI
Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Tom VII
Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4)
Dalsze części:
Rozdział XCIII (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)