Chmury na horyzoncie gęstniały i powoli zdawały się przybliżać, jednak wiatr był na tyle niewielki, że raczej nie zapowiadało się, by przed zachodem słońca zdążyły dotrzeć w miejsce, w którym siedzieli. Zapadła cisza, której Majk widocznie potrzebował na zebranie myśli, by w odpowiedni sposób rozpocząć swoje trudne wyznanie – ważne, kluczowe wyznanie w trybie terapii. Tymczasem Iza, im dłużej trwało milczenie, tym mocniej utwierdzała się w przekonaniu, że wcale nie chce tego słuchać. Nie chce słuchać i nie chce o niczym wiedzieć… a zwłaszcza o niej… o Werci! Wiedziała już przecież aż nadto! Pani Lewicka jasno nakreśliła jej sprawę, sam Majk również… po co zatem miałaby poznawać szczegóły? Zwłaszcza że wcale nie była ich ciekawa!
A zatem Wercia znalazła jednak jakiś tajemniczy sposób, by wniknąć do serca Majka i zająć w nim miejsce Ani? Może nie do końca, na pewno nie do końca, wszak jeszcze niedawno sam powiedział, że nadal kocha Anabellę… A jednak kochał ją już tylko w teorii, bo w praktyce był gotów otworzyć się na inną i w jej ramionach odnaleźć połowiczne szczęście. Tak jak ona, Iza, przez krótki moment rozważała tę samą opcję w ramionach Victora… Na swoje szczęście wycofała się z tego pomysłu. Majk ze swojego chyba też, tak przynajmniej powiedział jej w maju w samochodzie. Ale może jednak nie do końca? Może…
Ach, nie! Zdecydowanie nie chciała o tym słuchać! A jednak… musiała. Mimo że najchętniej przerwałaby mu w pół słowa, jak wtedy na cmentarzu, kiedy nad grobem pana Szczepana próbował poruszyć ten właśnie temat – temat drugiej szansy – wiedziała, że tym razem nie mogła tego zrobić. Wtedy też nie chciała o tym słuchać, ucięła to niegrzecznie… i to był jej wielki błąd. Błąd, który wyrządził wielkie szkody w jej relacji z Majkiem, wprawdzie tylko chwilowo, ale jednak. Błąd, którego szybko pożałowała i którego dzisiaj pod żadnym pozorem nie wolno jej było powtórzyć. Nie ulegało wątpliwości, że jeśli dziś znowu mu przerwie, on już nigdy nie otworzy się przed nią, nigdy więcej jej nie zaufa. Być może nawet straci jego przyjaźń, a tego wszak by nie zniosła! Nie, to nie wchodziło w grę. Musiała go wysłuchać i pomóc mu zrzucić ciężar z serca, nawet kosztem przyjęcia go na własne. Jakaż trudna była dziś jej rola terapeutki! Lecz czy ktoś kiedykolwiek obiecywał jej, że będzie łatwo? Taka była przecież jej powinność względem Majka. Choćby świat palił się i walił, musiała wywiązać się z obietnicy, jaką prawie półtora roku temu uroczyście złożyli sobie w gabinecie szefa Anabelli.
– Nawet nie będę próbował opisywać ci wszystkiego od początku – zaczął w końcu Majk. – Skupię się tylko na tym marzeniu, o którym ci mówiłem, a właściwie na jego kwintesencji, dobrze?
– Dobrze – skinęła głową, w głębi duszy zadowolona z takiego obrotu sprawy.
– Chodziło w nim o pewien konkretny ruch – podjął ostrożnie. – Taki ruch va banque na moje dalsze życie. Moje i… jeszcze kogoś. Jak już się pewnie domyśliłaś i jak zresztą kiedyś ci wspominałem, to nie była żadna nowa opcja. Przeciwnie, to był stary pomysł, który milion razy przychodził mi do głowy i który dotąd zawsze z góry odrzucałem. Nie chciałbym mówić o szczegółach, bo… nie o to chodzi. Chcę tylko poznać twoje zdanie co do głównej linii. Właściwie to nawet nie będę mówił o sobie, tylko chciałbym, żebyś ty… ty jako ty… postawiła się w takiej hipotetycznej sytuacji… wczuła się w nią, abstrahując od wszystkiego… i powiedziała mi, co byś zrobiła, gdyby to miało dotyczyć ciebie.
– Aha – skinęła głową, wysiłkiem woli trzymając na wodzy bijące mocno serce. – Taki eksperyment psychologiczny?
– Powiedzmy, że tak – zgodził się Majk, którego głos odzyskał już swój normalny i spokojny ton. – Nazwijmy to eksperymentem w trybie terapii, okej?
– Okej – szepnęła.
– No to wyobraź sobie następującą sytuację. Masz dobrego znajomego płci męskiej, z którym kumplujesz się od dawna, znacie się jak przysłowiowe łyse konie i wiecie o sobie wszystko. Jeśli wolisz, może być, że znacie się od dzieciństwa. De facto nie chodzi mi tu o czas znajomości, tylko o głębię relacji, ale jeśli dzięki temu łatwiej będzie ci w to wejść…
– Aha, rozumiem – pokiwała głową.
– Okej. I teraz wyobraź sobie, że jedno z was… nie chcę przesądzać które, uznajmy, że to nie ma znaczenia… w każdym razie jedno z was zauważa, że czuje do drugiego coś więcej. Do tego stopnia, że dochodzi do wniosku, że chce z nim dzielić resztę życia. Problem tylko w tym, że nie ma jego wzajemności.
Iza znów pokiwała głową, tym razem w milczeniu, doskonale prześwietlając, co miał na myśli Majk i kim były owe hipotetyczne postacie z „eksperymentu”.
– Do tego momentu historia wygląda dokładnie tak, jak oboje znamy ją z własnego doświadczenia – ciągnął Majk. – I ty z tym twoim Miśkiem, i ja z Anią. Jedno kocha do szaleństwa, drugie tego nie odwzajemnia. Pat.
– Pat – szepnęła bez przekonania Iza.
Przed jej oczami wyświetliła się twarz Michała. Tak, kiedyś to może był i pat. Ale teraz? Przecież teraz wszystko się zmieniło… Co tam, nieważne. W końcu tutaj nie chodziło o nią i Michała, tylko o Majka i Wercię. O Wercię, która, jak wynikało z jego słów, kochała go do szaleństwa, lecz której on nie mógł odwzajemnić tego uczucia, podobnie jak wielu innym dziewczynom z przeszłości. Tym razem jednak najwyraźniej poszedł o krok dalej i postanowił spróbować otworzyć się na kogoś, kogo sam wprawdzie nie kochał, lecz kto mocno kochał jego. Jaka w tym była filozofia? Znając kilka kluczowych szczegółów, tak łatwo można było się domyślić w czym rzecz! Więc dlaczego nie chciał powiedzieć jej tego wprost? Musiał aż tak mydlić jej oczy i przeprowadzać „eksperymenty w trybie terapii”, zamiast jasno i otwarcie przyznać, o kogo chodziło? Czyżby wstydził się tego? Bał się, że usłyszy z jej ust słowa potępienia z uwagi na Wercię, która należała do niechlubnego grona „tamtych” dziewczyn?
(c.d.n.)

Poprzednie części:
Tom I
Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom II
Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Tom III
Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XL (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XLII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Tom IV
Rozdział XLIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XLIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)
Rozdział XLV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział XLVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział XLVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XLVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział XLIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział L (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom V
Rozdział LVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział LXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Tom VI
Rozdział LXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17) (18)
Rozdział LXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)
Rozdział LXXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)
Rozdział LXXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Tom VII
Rozdział LXXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)
Rozdział LXXXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział LXXXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział LXXXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)
Rozdział LXXXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział LXXXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XC (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)
Rozdział XCI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16) (17)
Rozdział XCII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)
Rozdział XCIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8)
Dalsze części:
Rozdział XCIII (10) (11) (12) (13) (14) (15)
Rozdział XCIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)