Browse Category

Powieść

Anabella – Rozdział XCIV (cz. 1)

Zmrok zapadł już zupełnie, zamieniając wielki dąb w szeleszczącą liśćmi ciemną czeluść gałęzi, widoczną od dołu jak kosmiczna czarna dziura. Dobiegające z trawy odgłosy owadów stawały się coraz cichsze i rzadsze, co dla wychowanej na wsi Izy było jasnym sygnałem, że natura ułożyła się do snu, dając ludziom znak, że oni również powinni już iść spać. Keep Reading

Anabella – Rozdział XCIII (cz. 15)

W jego tonie zabrzmiała rezygnacja i tak głęboki smutek, że Iza aż drgnęła. Zaniepokojona podniosła głowę i spojrzała na niego w zapadającym zmroku. Siedział nieruchomo jak sfinks, zapatrzony w dal, a jego zamyślona twarz, widoczna teraz z profilu, wyglądała jak wykuta z piaskowca. Czy to była reakcja na jej słowa? Czy mówiąc to, co powiedziała, nieopatrznie odebrała mu nadzieję? Czy zabiła w zarodku coś, co mogło poprowadzić go do szczęścia? Wyrzuty sumienia szarpnęły gwałtownie jej sercem. Keep Reading

Anabella – Rozdział XCIII (cz. 14)

Zamilkł na chwilę, jakby zbierał myśli. Zafascynowana filozoficzną nutą jego słów Iza analizowała je w skupieniu, szukając pomiędzy liniami ukrytego sensu, który odnosił się do jego własnego życia, a który Majk, w ten nieco pokrętny sposób, odsłaniał przed nią w trybie terapii. Jasnym było dla niej, że mówił o Werci… a jednocześnie o Ani… Jednak pomimo włożonego wysiłku, nie umiała połączyć wszystkich wątków jego rozważań w jedną spójną całość. Nadal coś jej w tym nie pasowało. Bo co miała znaczyć chociażby ta dzisiejsza manifestacja żalu po zdradzonych ideałach, skoro akurat Wercia była jedną z tych, z którymi je zdradzał? Keep Reading

Anabella – Rozdział XCIII (cz. 13)

Po wschodniej stronie nieba nie było jeszcze chmur, które nadal wisiały dość nieruchomo na południowym wschodzie, lecz błąkało się tam jedynie kilka jaśniejszych obłoczków. Jeden z nich odsłonił właśnie słabo jeszcze widoczny o tej porze księżyc… Pojawił się tam tak bardzo a propos, jakby sama Matka Natura chciała puścić do nich oko i nawiązać do wątku ich rozmowy. Dzisiejszy księżyc nie był jednak w pełni, lecz jego forma, bliżej nowiu, przypominała raczej szeroki sierp lub francuski rogalik. Iza znaczącym gestem wskazała go Majkowi. Keep Reading