Lodzia Makówkówna – Rozdział XV (cz. 10)

„Czekaj no ty, skubańcu!” – pomyślała Lodzia. – „Zaraz ci oddam… Ja też tak potrafię!”

Przechyliła głowę lekko na bok i rzuciła mu kokieteryjne spojrzenie, na widok którego jego oczy w ułamku sekundy rozbłysły jak dwie pochodnie. Znieruchomiał, nadal odchylony w tył na krześle.

– A ja poczekam sobie cierpliwie… – powiedziała tajemniczym, miękkim tonem.

– Na co, gwiazdeczko? – zainteresował się natychmiast Pablo.

– Na taki jeden moment – odparła cicho, spuszczając oczy i ukrywając filuternie twarz w niezapominajkach. – Już od studniówki na niego czekam… i ciągle nie mogę się doczekać. Czekam na chwilę, kiedy… – urwała znacząco.

– Kiedy? – powtórzył w napięciu, wpatrując się w nią uważnie.

Podniosła głowę z uśmiechem.

– Kiedy wywalisz się w końcu z tym krzesłem!

Roześmiali się oboje. Pablo wrócił z krzesłem do zwyczajnej pozycji, pochylił się w jej stronę i patrzył na nią roziskrzonymi oczami.

– Łobuziaro! – szepnął. – Ty mała oczajduszo!

– Zobaczysz, tak kiedyś będzie – pokiwała głową z powagą. – To tylko kwestia czasu.

– Nic z tego, kociaku! – zapewnił ją z pobłażaniem. – Tego się nie doczekasz. Od dzieciństwa mam ten brzydki zwyczaj bujania się na krześle, to jest nie do wykorzenienia, ale opanowałem już system do perfekcji. Nigdy nie przekraczam punktu krytycznego.

– Nigdy? – zapytała z lekką kpiną w głosie.

– Nigdy, Lea. Możemy się założyć. Jeśli kiedykolwiek złapiesz mnie na tym, wygrywasz.

– A co wygrywam? – zaciekawiła się.

– Co tylko zechcesz. Podpiszę ci karnet in blanco na wszelkie kobiece zachcianki. Jest tylko jeden warunek: nie wolno oszukiwać! Żadnego wcześniejszego podpiłowywania nogi od krzesła ani wytrącania mnie z równowagi podstępem!

– Okej, trzymam cię za słowo! – zaśmiała się Lodzia.

– Umowa stoi, gwiazdeczko.

Zerknęła znów na swoje niezapominajki i spoważniała nieco.

– Tylko gdzie ja to teraz zmieszczę, bandziorku? – westchnęła. – Taki duży bukiet! Już mi głupio prosić pielęgniarki o kolejny wazon… nie dadzą mi pewnie.

– Ja ci go załatwię, jak będę wychodził – obiecał Pablo, zerkając z zainteresowaniem na jej ukwiecony parapet.

– Aha – uśmiechnęła się. – Zapomniałam, że masz tajne sposoby na wszystko. Obiecasz im za ten wazon jakiś słodki rewanż?

Pokręcił przecząco głową, znów odchylając się mocno do tyłu razem z krzesłem.

– Obiecam im butelkę Danielsa – odparł, puszczając do niej oko. – Ta twoja czeka przecież ciągle u Majka. Nie będzie nam potrzebna, więc mogę ją rzucić na przetarg.

– A ty nie pijesz whisky?

– Nigdy. Piję tylko piwo… no, czasami lampkę wina przy jakiejś okazji. A skoro ty nie pijesz wcale, mamy bezużyteczny fant na zbyciu.

– Skąd wiesz, może jeszcze przekonam się do tego picia?

– Może kiedyś – przyznał sceptycznie. – Na razie z takim wyglądem nikt by ci nawet piwa bezalkoholowego nie sprzedał, ale za jakieś dziesięć lat, kto wie?

– Żebyś się nie zdziwił – podniosła dumnie głowę.

Pablo parsknął śmiechem na widok jej wyniosłej miny.

– Tylko pamiętaj o jednym ważnym punkcie regulaminu – ostrzegł, grożąc jej żartobliwie palcem. – Pod żadnym pozorem nie wolno podpijać mojego piwa z lodówki!

– No wiesz co! – obruszyła się Lodzia. – Ani mi się śni! To jest przecież gorzkie!

– Gorzkie, to prawda. I bardzo niedobre, zapewniam cię. Lepiej nawet nie próbować. Dla kociaka w lodówce będzie coś znacznie odpowiedniejszego.

– Czyli?

– Mleko! – odparł wesoło.

– Ty oprychu! – zaśmiała się Lodzia.

(c.d.n.)

Źródło: pixabay.com

Poprzednie części:

Prolog (1) (2) (3)

Rozdział I (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział II (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział III (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział IV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział V (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział VI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział VII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział VIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział IX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział X (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział XIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Dalsze części:

Rozdział XV (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział XVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13)

Rozdział XIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9)

Rozdział XXIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXIV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10)

Rozdział XXV (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział XXVI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14)

Rozdział XXVII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXVIII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11)

Rozdział XXIX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział XXX (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12)

Rozdział XXXI (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15)

Rozdział XXXII (1) (2) (3) (4) (5) (6) (7) (8) (9) (10) (11) (12) (13) (14) (15) (16)

Epilog (1) (2) (3) (4) (5)


Dodaj komentarz