Niniejszym odnotowuję dla porządku tytułowy fakt – tom III Anabelli jest już opublikowany w wersji papierowej i e-bookowej, oczywiście w Wydawnictwie Rideró, gdzie wydałam dwa poprzednie tomy oraz dwie inne powieści. Tym samym – jako że publikacja blogowa tomu IV nadal jest w toku – opóźnienie, jakie do tej pory mnie prześladowało, zostało wreszcie nadrobione. Mam nadzieję, że ten rytm utrzyma się już na stałe, tzn. zaraz po zakończeniu publikacji każdego kolejnego tomu na blogu będzie wydawana jego wersja papierowa, tym bardziej że proces wydawniczy, pod warunkiem dobrego przygotowania materiałów, jest naprawdę szybki.
Stronę nowej publikacji można odwiedzić pod niniejszym linkiem:
Katarzyna Demańska, Anabella, tom 3
Przyznam, że, jeśli chodzi o wymagany przez wydawnictwo krótki opis treści danego tomu, nigdy nie jest mi łatwo w dwóch-trzech zdaniach streścić zawartość kolejnych czternastu rozdziałów, w których zwykle sporo się dzieje, a niemal każde z wydarzeń wydaje się dość ważne. W tak ograniczonej rozmiarowo formie opisu trzeba dokonać niezbędnej selekcji, dlatego muszę powiedzieć, że za każdym razem jest to dla mnie niezwykle ciekawe ćwiczenie stylistyczne. Tak czy inaczej treść tomu III podsumowałam następująco:
Rozkwitający kontakt z Victorem, podejrzane zachowanie ekscentrycznego milionera Krawczyka, wizyty tajemniczej przybyszki z zaświatów… Iza nie może narzekać na nudę, jednak nic nie jest w stanie sprawić, by zapomniała o ukochanym Michale. Kiedy wreszcie jej marzenia pozornie zaczynają się spełniać, nagle okazuje się, że życie pisze swoje własne scenariusze, a jedyną pociechą i odskocznią staje się przyjacielska terapia złamanych serc…
O ile te trzy zdania siłą rzeczy nie do końca odzwierciedlają zawartość publikacji, o tyle wydaje mi się, że wyłapują główne punkty tego etapu rozwoju historii – i to wystarczy.
Grafika okładkowa, jak zawsze, została wykonana ręcznie przez Marię, za co bardzo jej dziękuję – u dołu pełna pierwotna wersja tego dzieła, tym razem bez wizerunku postaci, ale za to z wymownym motywem brandy, który regularnie przewija się w powieści.
I cóż więcej mogę dodać? Chyba nic. Po prostu kontynuuję mój projekt – do końca blogowej publikacji IV tomu zostało jeszcze kilka rozdziałów, a kolejnych tomów, jak łatwo się domyślić, jeszcze parę będzie. Trzymajcie kciuki! :))

Powiązane wpisy:
Publikacja I tomu powieści „Anabella”
Drugi tom Anabelli – publikacja
Inne wpisy z kategorii Ogólne